Senat pracuje nad ustawą, która przewiduje jednorazowe świadczenie w wysokości 5000 zł dla par małżeńskich z co najmniej 50-letnim stażem. Projekt zakłada, że pieniądze trafią do beneficjentów niezależnie od wysokości ich emerytur czy innych dochodów. Jak podkreślają autorzy inicjatywy, celem jest uhonorowanie wieloletnich związków oraz docenienie wysiłku włożonego w budowanie rodziny i trwałej relacji.
Projekt „500 plus dla małżeństw” – co zakłada początkowa inicjatywa
Nowy pomysł wsparcia seniorów z długim stażem małżeńskim narodził się jako inicjatywa obywatelska skierowana do Senatu. W pierwotnej wersji przewidywano jednorazowe świadczenia dla par w zależności od długości małżeństwa:
- 5 000 zł za 50 lat wspólnego życia,
- 5 500 zł za 55 lat,
- 6 000 zł za 60 lat itp.,
- każda kolejna okrągła rocznica (co 5 lat) zwiększałaby kwotę o 500 zł.
Projekt zakładał wypłaty raz na pięć lat i miał nie uwzględniać kryteriów dochodowych – miałyby je otrzymać wszystkie małżeństwa spełniające warunek stażu. Pomysł zyskał potoczną nazwę „500 plus dla małżeństw” i miał nagrodzić symbolicznie trwałość długich związków.
W mediach parlamentarzyści podkreślali, że dziś pary po Złotych Godach dostają tylko odznaczenie, co jest często postrzegane jako tylko symboliczne docenienie. Senator PiS Robert Mamątow mówił „medale to tylko zbieracze kurzu”, więc warto zaproponować coś więcej – co pozwoliłoby seniorom np. na wspólny wyjazd.
Inicjatywa wzbudziła duże emocje: pojawiły się wątpliwości, co z małżeństwami, w których jeden z partnerów już nie żyje, oraz jak zrównoważyć realne potrzeby z kosztami (np. resort finansów wnioskuje o ostrożność). Niemniej senacka Komisja Petycji przyjęła temat do dalszych prac i do końca czerwca 2025 przygotowała dla komisji ustawodawczej nawet projekt ustawy i wstępną ocenę skutków. Podczas posiedzenia 10 czerwca 2025 przyjęto, że każda para ze stażem 50 lat lub więcej miałaby otrzymać wsparcie finansowe.
Najważniejsze założenia pierwotnego projektu:
- jednorazowe świadczenie jubileuszowe dla małżeństw,
- 5 000 zł za 50 lat, plus +500 zł za każde kolejne 5 lat (do 8 000 zł za 80 lat),
- wypłata raz na 5 lat, bez dodatkowych kryteriów dochodowych.
Nowa propozycja: 5 tys. zł jednorazowo dla wszystkich par 50+
W trakcie prac senatorowie postanowili jednak zmodyfikować projekt ze względu na wysokie koszty. Robert Mamątow (PiS) zgłosił poprawkę, by uprościć system – bez uwzględniania dalszego wzrostu świadczenia co 5 lat. W praktyce oznacza to, że każde małżeństwo ze stażem co najmniej 50 lat dostałoby jednorazowo 5 000 zł i nic więcej (kwota nie byłaby podwyższana w kolejnych latach). Centrum Informacyjne Senatu potwierdziło Faktowi, że jednorazowo dla wszystkich par 50+ to właśnie 5 tys. zł. Usunięto wszelkie dodatkowe progi – pozostaje tylko jedno kryterium: przeżyte 50 lat razem. Autorzy zmiany podkreślają, że to znacznie mniej kosztuje państwo niż pierwotny pomysł. Nowa ocena skutków przewiduje ok. 1 mld zł rocznie dla pełnego objęcia wszystkich par ze stażem 50+.
Warto odnotować także proponowaną procedurę prawną: zmiana wymagałaby nowelizacji Ustawy o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. 2003 nr 228 poz. 2255, obecnie jedn. tekst Dz.U. z 2024 r. poz. 323). Świadczenie miałoby charakter jednorazowy, więc ustawodawca określiłby stałą kwotę – według Mamątowa bez corocznej waloryzacji. Obywatelska wersja przewidywała rosnący dodatek, ale poprawka likwiduje tę zmienność. W Senacie zapowiedziano dalsze analizy wariantów (np. czy dotrzeć tylko do par, które w danym roku osiągną 50 lat, czy do wszystkich, którzy już to przekroczyli). Ostateczna decyzja i szczegóły przesuną się na pierwsze jesienne posiedzenia parlamentu.
5000 zł dla małżeństw za 50 lat małżeństwa. Reakcje polityków i społeczna ocena projektu
Projekt wywołał mieszane opinie. Z jednej strony politycy rządzącej większości podkreślają potrzebę wsparcia trwałych związków. Michał Seweryński (PiS) argumentował, że promocja małżeństwa jest ważna „w czasach mnożących się rozwodów i wciąż malejącej liczby zawieranych małżeństw”. Robert Mamątow zaznaczał, że wyróżnione pary obecnie dostają tylko medal (złote gody) – więc nawet półroczny wyjazd dla emerytów byłby realną pomocą. Z drugiej strony ministerstwo finansów alarmuje o ograniczeniach budżetowych – Polska ma wciąż deficyt strukturalny i spłaca zobowiązania z przeszłości. Resort MF przypomina, że dodatkowe 1 mld zł to wyzwanie dla finansów publicznych i należy ostrożnie planować nowe wydatki. Także opozycja pytała, co z małżeństwami, w których któregoś z partnerów już nie ma. Pozostaje też pytanie o pary żyjące w wieloletnich związkach nieformalnych, które nie byłyby beneficjentami nowego świadczenia.
Reakcje i uwagi parlamentarzystów:
- Przeciwnicy: MF i niezależni eksperci wskazują na szeroki zakres wydatku oraz wątpliwości demograficzne (kurczące się populacje przyszłych jubilatów).
- Zwolennicy: Senatorowie PiS argumentują, że w epoce starzenia się społeczeństwa i spadku liczby małżeństw trzeba doceniać trwałe związki. Mamątow sugeruje, że nawet przy 1 mld wydatkowanym rocznie to drobny procent wydatków na emerytury i inne świadczenia (jak zauważył Seweryński, 1 mld to ok. 0,6% półrocznego budżetu emerytalnego).
Ilu osób dotyczy „premia” i jakie będą koszty budżetowe
Kluczowe dla oceny pomysłu są liczby: ilu mamy dzisiaj par z 50-letnim stażem i ile to by kosztowało. Przewodniczący komisji senackiej Robert Mamątow przytoczył, że w 2025 r. w Polsce będzie około 186 tys. par osiągających wspólny staż 50 lat lub więcej. Proste mnożenie pokazuje wagę wyzwania: 186 000 par × 5 000 zł = 930 000 000 zł (prawie 0,93 mld zł) jednorazowego wydatku. Jeśli uwzględnić wszystkich jubilatów (50, 55, 60, 65 lat stażu), według wyliczeń członków komisji kwota wrośnie blisko do 1 mld zł. W oficjalnym raporcie senackim Biuro Legislacyjne potwierdziło te sumy: przy pierwotnym wariancie (rosnące świadczenie) było to ok. 1 mld zł rocznie, zaś – po zaproponowanym ograniczeniu tylko do 50-latków – ok. 500 mln zł rocznie.
W skrócie:
- Szacowana liczba par 50+ w 2025 roku: ok. 186 tys.
- Jednorazowa 5000 zł na parę to ~930 mln zł (nakład jednorazowy).
- Dla porównania – roczne wydatki na emerytury w I poł. 2025 to już 157 mld zł. 500–1000 mln zł to więc promil‑kilopromil budżetu emerytalnego, choć dla par seniorów może znaczyć bardzo dużo.
- Projekt nie przewiduje limitu dochodów – nawet zamożne pary także by otrzymywały premię, co niektórzy eksperci uznają za niesprawiedliwe w warunkach ograniczonych środków.
- Nie ustalono jeszcze, co stanie się, gdy jeden ze współmałżonków umrze przed jubileuszem (to aspekt wspomniany w debacie, który wymaga decyzji legislacyjnej).
Medal i tradycje – jak dotąd honorowane są „Złote Gody”
Na razie w Polsce obchody Złotych Godów (50 lat małżeństwa) wiążą się wyłącznie z odznaczeniem państwowym – Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Medal ustanowiono ustawą z 17 lutego 1960 r. (obecnie obowiązuje w zmienionej formie ustawy o orderach i odznaczeniach). Zgodnie z przepisami medal otrzymują oboje małżonkowie, jeśli wspólnie przeżyli co najmniej 50 lat. W praktyce wojewodowie (lub prezydent miasta w Warszawie) wręczają medale podczas oficjalnych uroczystości – choć dokumentowo jest to nagroda honorowa, a nie wsparcie finansowe.
W polskiej tradycji każda ślubna rocznica ma swoją nazwę. Te okrągłe jubileusze nabierają wyjątkowego znaczenia, np. 50 lat nazywa się złotymi godami, 55 lat – szmaragdowymi (lub platynowymi), 60 lat – diamentowymi, 65 lat – żelaznymi, 70 lat – kamiennymi, 75 lat – brylantowymi, a 80 lat – dębowymi. Te nazwy sugerują, że związek z biegiem lat staje się coraz trwalszy (np. diament jest twardszy niż złoto). Takie obchody mają charakter uroczysty – pary często odnawiają ślubne przysięgi w gronie rodziny. Projekt „500 plus” wychodzi z założenia, że oprócz tradycyjnego medalu warto dodać wymiar materialny.
(Ciekawostka: pierwsze nazwy rocznic ślubnych zaproponował w 1922 r. amerykański Autor Emily Post, a później Amerykańskie Stowarzyszenie Jubilerów – stąd wiele symboli jak papier, drewno, platyna i diament).
Polska starzeje się – seniorzy i koszty systemu emerytalnego
Dla zrozumienia projektu warto spojrzeć na szerszy kontekst demograficzny. Polska populacja maleje – według wstępnych danych GUS na koniec 2024 r. wynosiła ok. 37,49 mln (spadek o 157 tys. w ciągu roku). Starzenie społeczeństwa widać też w danych ZUS: pod koniec 2024 r. było już 6,36 mln emerytów (o 100 tys. więcej niż rok wcześniej). Wypłaty emerytur to ogromny ciężar dla budżetu: w pierwszej połowie 2025 r. ZUS wypłacił 157 mld zł emerytur (to o 15% więcej niż rok wcześniej). Proponowany 1 mld zł rocznie na dopłaty do „Złotych Godów” stanowi więc niewielki odsetek tego – mniej więcej 0,6% wydatków emerytalnych w półroczu (po przeliczeniu). Mimo to te pieniądze mogą być odczuwalne dla konkretnych rodzin: 5 000 zł to np. 75% typowej miesięcznej emerytury małżeństwa (dwóch osób po 4,2 tys. zł brutto każda), co pozwala na pokrycie części kosztów wypoczynku czy leczenia.
System wsparcia seniorów w Polsce już dziś obejmuje różne dodatki: m.in.
- coroczne „13. i 14. emerytury” (jednorazowe dopłaty od 2019 i 2020 r.),
- ulga podatkowa dla emerytów,
- programy pomocy lokalnej,
- darmowe leki i szczepienia itp.
Wprowadzenie kolejnego świadczenia dla wybranej grupy jest zatem elementem szerszej dyskusji: ile budżetu przeznaczać na powszechną pomoc socjalną dla osób starszych. Ministerstwo rodziny analizuje przy tym różne formy wsparcia – także te adresowane do rodzin z dziećmi, co może rodzić pytanie o priorytety. W każdym razie projekt senatorów utworzyłby nową kategorię wsparcia w ustawie rodzinnej.
Przez kolejne tygodnie komisje senackie doprecyzują szczegóły – a następnie projekt trafi do Sejmu. Śledzimy rozwój wydarzeń i będziemy informować o nowych decyzjach w tej sprawie.