Prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, która miała umożliwić osobom powyżej 13. roku życia skorzystanie z pomocy psychologicznej bez zgody opiekuna. Decyzja prezydenta, podjęta w trybie kontroli prewencyjnej, oznacza, że ustawa nie wejdzie w życie. Zdaniem Dudy taki krok jest zasadny, ponieważ istnieje "duże niebezpieczeństwo", że dziecko "trafi na różnego rodzaju szarlatanów".
- Andrzej Duda podkreślił, że jego decyzja ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa dzieci. Ustawa, jego zdaniem, pozwalałaby 13-latkom na wybór psychologa i terapię bez kontroli rodziców, co może prowadzić do niebezpieczeństwa
- Rzeczniczka Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak, wyraziła smutek i zaniepokojenie decyzją prezydenta, zaznaczając, że ustawa miała na celu wsparcie młodzieży w kryzysie psychicznym
- W 2023 r. odnotowano 145 przypadków samobójstw wśród nastolatków
Prezydent Andrzej Duda, uzasadniając swoją decyzję w wywiadzie dla TV Republika, stwierdził, że ustawa jest "bardzo wątpliwa konstytucyjnie, jeżeli chodzi o prawa rodziców". Prezydent podkreślił, że 13-latek "nie ma jeszcze pełnego rozeznania", co stwarza "niebezpieczeństwo, że może trafić na różnego rodzaju szarlatanów". Dodał, że zawód psychologa nie jest, jego zdaniem, odpowiednio uregulowany przez państwo.
Prezydent zaznaczył, że odebranie rodzicom możliwości interwencji i akceptacji tego, "z kim dziecko się spotyka, kto oddziałuje na jego psychikę", ma ogromne znaczenie. W uzasadnieniu wniosku do TK Duda napisał: "nie negując motywów wprowadzanych zmian, które mają na celu wsparcie dzieci i młodzieży znajdujących się w kryzysie psychicznym, zwracam uwagę na fakt, że ustawa […] wprowadza nowe regulacje, będące de facto wyłomem w polskim systemie prawa rodzinnego".
Stanowisko Biura Rzecznika Praw Dziecka
Biuro Rzecznika Praw Dziecka przyjęło decyzję prezydenta "z szacunkiem, ale także ze smutkiem". W przesłanym PAP stanowisku podkreślono, że ustawa miała na celu przede wszystkim bezpieczeństwo nastolatków, a jej wprowadzenie byłoby "krokiem w kierunku pomocy dzieciom w najtrudniejszym momencie ich życia". "Dzięki tym rozwiązaniom tysiące nastolatków mogłoby wiedzieć, że nie muszą pozostawać w swoim cierpieniu w samotności" – czytamy w piśmie.
Zaznaczono, że regulacja pozwalała młodym ludziom na samodzielne szukanie wsparcia w ramach publicznej opieki zdrowotnej. Taki mechanizm gwarantowałby kontakt ze "specjalistami najwyższej klasy, co jest jednoznacznie uregulowane przez prawo, a nie z szarlatanami". Podkreślono również, że ustawa celowo nie obejmowała leczenia, a jedynie konsultacje, by "nie naruszać w żaden sposób istoty praw rodzicielskich".
Biuro RPD powołało się na statystyki, z których wynika, że w 2023 r. w Polsce odnotowano 145 samobójstw wśród nastolatków.
Co zakłada ustawa?
Nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta miała umożliwić osobom od 13. roku życia dostęp do ambulatoryjnych świadczeń psychiatrycznych bez zgody rodzica lub opiekuna. Ustawa zakładała jednak obowiązek powiadomienia rodziców o wizycie w ciągu siedmiu dni, chyba że zagrażało to dobru pacjenta. Pomoc miałaby być dostępna jedynie w gabinetach mających umowę z NFZ.
Nowela miała również precyzować zasady informowania pacjentów, w tym małoletnich, o stanie ich zdrowia. Co więcej, wprowadzała wymóg zgody sądu opiekuńczego w przypadku rozbieżności zdań co do leczenia między nastolatkiem (powyżej 16. roku życia) a jego przedstawicielem ustawowym.
Projekt został złożony przez posłów Koalicji Obywatelskiej i przygotowany we współpracy z różnymi organizacjami młodzieżowymi oraz rzecznikiem praw dziecka.