W tym tygodniu informowaliśmy o tragicznej śmierci Daniela „Wadazii” Zawady, rapera z Tarnobrzega, który zginął w wypadku podczas kręcenia teledysku. Teraz dotarła kolejna smutna wiadomość – zmarł Szymon Kupczyk, członek formacji Sinners.
Informację o jego odejściu przekazał Tego Typ Mes, poruszony stratą:
– Miałem taki ulubiony polski uliczny zespół – Sinners. Niszowy jak Kinder Cards albo Eurospar w Warszawie. Kojarzycie? Mocne numery, mocny wokal, dwie MC laski i MC typ. No i ten Szymon nie żyje! Damn. Smutny news dnia – napisał Mes na Instagramie.
Sinners nie zdążyli nagrać pełnego albumu, ale ich single odbiły się echem na rapowej scenie. „Brudne życie” z 2022 roku przekroczyło już 2 miliony wyświetleń na YouTube, a numer „Nadzieja, miłość, szacunek” zgromadził blisko 700 tys. odsłon.
Na rapowej scenie znów zawrzało. Eripe wypuścił wczoraj diss zatytułowany „Rapuj k*rwo, skierowany do Bedoesa. To bezpośrednia reakcja na incydent, do którego doszło podczas Sun Festivalu, gdzie Borys miał zaatakować fizycznie Eripego.
W utworze Eripe nie przebiera w słowach i otwarcie prowokuje byłego reprezentanta SBM Labelu do rapowej odpowiedzi. W jednym z najmocniejszych wersów pada: „Już drugi raz z krwią na rękach Ci powtarzam: „Rapuj, k*rwo”.
Czy Bedoes odpowie? Tomb komentuje
W sieci natychmiast pojawiły się spekulacje, czy Bedoes zdecyduje się nagrać odpowiedź. Wczoraj widzieliśmy go w Jastarni, gdzie podpalił się na scenie. Fani żartują, że zrobi to tylko wtedy, jeśli tekst przygotuje mu Tomb – znany ghostwriter i raper, związany z SBM.
Na pytanie jednego ze słuchaczy, by „nie pisał nic dla grubego Bedoesa za kasę”, Tomb odpowiedział:
– Za coś trzeba żyć. Poza tym Bedoes nie jest gruby.
Czy to tylko trolling, czy może rzeczywista zapowiedź współpracy? Fani nie są zgodni.

Mata przebywa obecnie we Włoszech, gdzie miał wypadek samochodowy.
Przez przednią szybę pojazdu rapera wleciał przedmiot, który prawdopodobnie spadł z ciężarówki. Wybił przednią szybę, znajdując się tuż przed pasażerem.
Z oznaczenia Maty wynika, że wypadek miał miejsce w Lago di Garda we Włoszech. Z relacji rapera wynika, że nikt raczej nie ucierpiał.


Płonący Bedoes na koncercie „Salt Wave” w Jastarni. Raper został podpalony i przez dłuższy czas rapował, kiedy cały płonął.
W piątek 1 sierpnia, Bedoes 2115 wystąpił z solowym koncertem po dłuższej przerwie w Jastarni na Salt Wave. W pewnym momencie poszedł na backstage, gdzie jego kurtka została oblana łatwopalną substancją i został podpalony palnikiem.
Cały w ogniu wyszedł na scenę w rytm kawałka „Delfin” i wersów: „Jeśli będzie trzeba, zrobię to co będzie trzeba”. Po kilkudziesięciu sekundach wskoczył do basenu z wodą, który był na scenie.
Czy to się odnosi do głośnego dissu Eripe? Niektórzy tak wskazują.
Poniżej wideo:
Bedoes to nie pierwszy raper, który się podpalił
Bedoes nie jest trendsetterem w kwestii podpalania się. W 2013 roku Żurom na antenie Polsatu również się podpalił. Chciał on w ten sposób zwrócić uwagę na swoje problemy prawne.

News
Dzisiaj o 17.00 w wielu polskich miastach zawyły syreny.
Opublikowany
14 godzin temu
1 sierpnia 2025
Z okazji dzisiejszej 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, Juras podzielił się osobistą historią swojej rodziny.
– 81 lat temu mój tata – Jurek Wroński jako 14 letni chłopiec, poszedł do Powstania Warszawskiego. Walczył na Śródmieściu Południowym do samego końca – przez 63 dni. Po wojnie za udział w AK został wsadzony do więzienia przez komunistyczne władze i był brutalnie przesłuchiwany. Nikogo nie sprzedał, nikogo nie wydał. Wiele lat po tamtych wydarzeniach mamy piękny kraj, nowoczesne, czyste miasta i rozwój gospodarczy. Pomimo kiepskiej władzy, nigdy nierozliczonej z komunistycznej i agenturalnej przeszłości, pomimo dużych wpływów antypolskich sił zewnętrznych można czuć dumę i szczęście w naszym kraju. Cześć i chwała bohaterom, którzy przez okres wojny, okupacji, komuny i czasów współczesnych nie stracili wiary i zapału w dążeniu ku wolności i rozwojowi Polski! – napisał raper.