Co ciekawe, choć Microsoft mocno stawia na sztuczną inteligencję, użytkownicy zdają się podchodzić do tych innowacji z rezerwą. Tymczasem Google konsekwentnie buduje swoją pozycję, co potwierdzają najświeższe statystyki. Kiedy spojrzymy na liczby, dominacja Chrome’a staje się jeszcze bardziej wyraźna – 69,98% udziału w rynku przeglądarek stacjonarnych to wzrost o ponad 3 punkty procentowe w stosunku do poprzedniego miesiąca. To niezwykłe, jak blisko jest teraz historycznego rekordu popularności.
Ta hegemonia nie ogranicza się tylko do komputerów. Na urządzeniach mobilnych Chrome również króluje z wynikiem 66,73%. Trudno się dziwić – użytkownicy doceniają płynność działania, regularne aktualizacje bezpieczeństwa i bezproblemową synchronizację między urządzeniami. Do tego dochodzi ogromna biblioteka rozszerzeń, która od lat stanowi niewątpliwy atut.
Microsoft Edge – ambitne plany i skromne rezultaty
Przechodząc do Microsoftu, sytuacja wygląda mniej optymistycznie. Udział Edge’a wzrósł z 4,12% w 2022 roku do 4,96% w 2025 roku, ale to wciąż daleko od pozycji lidera. Firmy z Redmond nie można jednak posądzać o brak prób odwrócenia trendu.
Niedawno Microsoft wprowadził nowy tryb Copilot Mode w przeglądarce Edge, który ma przekształcić sposób przeglądania internetu. Ta eksperymentalna funkcja oferuje inteligentne możliwości AI, które mają przewidywać potrzeby użytkownika i działać jako współpracownik, pomagając uporządkować otwarte karty. Nowy tryb Copilot oferuje całkiem przydatne funkcje, takie jak inteligentne podsumowywanie treści czy analiza historii przeglądania.
Problem w tym, że nie wszyscy chcą udostępniać swoje dane sztucznej inteligencji. Microsoft musiał już wcześniej przepracować funkcję Recall na komputerach Copilot+ PC z powodu obaw o prywatność. Te obawy mogą tłumaczyć, dlaczego inwestycje w AI nie przełożyły się na znaczący wzrost popularności Edge’a.
Nowe wyzwania dla przeglądarek są ze świata AI
Warto zauważyć, że Google nie próżnuje i również rozwija funkcje AI w Chrome, prawdopodobnie odpowiadając na pojawienie się niszowych przeglądarek, takich jak Comet od Perplexity, która została uruchomiona w lipcu 2025 roku jako pierwsza przeglądarka AI tej firmy. Comet jest obecnie dostępny tylko dla subskrybentów planu Perplexity Max za 200 dolarów miesięcznie i oferuje wbudowanego asystenta AI o nazwie Comet Assistant.
CEO Perplexity AI, Aravind Srinivas, ujawnił, że wcześniej zwracał się do Chrome z propozycją uczynienia Perplexity domyślną wyszukiwarką. “Odmówili. Dlatego zdecydowaliśmy się zbudować przeglądarkę Perplexity Comet” – wyjaśnił na platformie X.
Tymczasem konkurencja w segmencie przeglądarek AI się nasila. OpenAI podobno również pracuje nad własną przeglądarką, wykorzystując popularność ChatGPT. Ale czy to wystarczy, by zmienić układ sił? Na razie wygląda na to, że użytkownicy wolą sprawdzone rozwiązania.
Pozostał przeglądarki tracą pozycje
Spadki dotknęły także innych graczy. Safari Apple’a odnotowało udział w rynku na poziomie 18,01%, Firefox ma 2,57%, a Opera 2,54%. Firefox szczególnie dramatycznie stracił na popularności – z 10,51% w 2009 roku spadł do zaledwie 2,57% w 2025 roku. W Stanach Zjednoczonych Firefox radzi sobie nieco lepiej, z udziałem wynoszącym około 4-5%, a więc wyżej niż średnia globalna.
Na rynku mobilnym układ prezentuje się nieco inaczej – po Chromie z 66,73% plasuje się Safari (22,89%) i przeglądarka Samsunga (3,5%). Co zastanawiające, Edge praktycznie nie istnieje w tym segmencie, mimo oferowania takich funkcji jak blokery reklam czy obsługa rozszerzeń. To pokazuje, jak trudno zdobyć pozycję na mobilnym podwórku.
Czy Statcounter to wiarygodne źródło danych?
Wszystkie te dane pochodzą od Statcounter, serwisu który analizuje ponad 5 miliardów odsłon miesięcznie z ponad półtora miliona stron. Ich metodologia eliminuje aktywność botów i uwzględnia specyficzne zachowania przeglądarek, co daje dość wiarygodny obraz rynku. Co istotne, statystyki opierają się na odsłonach stron, nie na unikalnych użytkownikach – zdaniem analityków to lepsze odzwierciedlenie realnego użytkowania. Dane aktualizowane są codziennie i podlegają 45-dniowemu okresowi weryfikacji.
W różnych regionach świata pozycja Chrome’a waha się znacząco. W Azji i Pacyfiku ma 71,5% udziału w rynku, w Europie 60,9%, podczas gdy w Ameryce Północnej tylko 50,4%. To głównie ze względu na silną pozycję Safari na urządzeniach Apple w Stanach Zjednoczonych.
Patrząc na całość, rynek przeglądarek wydaje się konsolidować wokół jednego produktu. Choć Chrome utrzymuje swoją dominację w rynku, przeglądarki skupione na prywatności, takie jak Brave, odnotowują bezprecedensowy wzrost – Brave może się już pochwalić niemal 83 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie (wzrost o 21,58% od 2023 roku).
Czytaj też: Brave domyślnie blokuje Recall. To jedyna przeglądarka z taką funkcją
Innowacje technologiczne, choć ważne, nie zmieniają fundamentalnej prawdy: użytkownicy wybierają rozwiązania, które po prostu działają. Czy sztuczna inteligencja kiedykolwiek to zmieni? Jak zauważa jeden z analityków: “jeśli AI może przeglądać, podsumowywać i robić za nas zakupy, co zostaje dla nas do zrobienia?” Być może, ale na razie rewolucja nie nadchodzi – Chrome wzmacnia swoją pozycję, a konkurencja szuka nowych sposobów na przyciągnięcie użytkowników. Szkoda tylko, że tak niewielu decyduje się na zmianę przyzwyczajeń.