Główną obawą dotyczącą narzędzi do generowania grafik stała się rosnąca groźba szerzenia dezinformacji, która dzięki realistycznym grafikom staje się coraz bardziej przekonująca. Midjourney, Flux, a nawet narzędzia będące częścią czatbotów pokroju Imagen dla Gemini czy DALL-E 3 dla ChatGPT, są już na tyle zaawansowane, by z daleka nie dało się odróżnić wielu grafik od zdjęć, zwłaszcza że nasze smartfony coraz mocniej skręcają w stronę prezentowania wyidealizowanych i nieraz cukierkowych zdjęć zamiast zgodnych z rzeczywistością.
Problem jest na tyle martwiący, że badacze z Cornell University postanowili mu się przyjrzeć w ramach akademickiego badania. Wyniki nie napawają optymizmem – badani potrafili odróżnić zdjęcie od sfabrykowanej grafiki w 62% przypadków. I o ile w przypadku portretów udawało się to znacznie częściej, tak zdjęcia krajobrazów czy w mieście stanowiły większy problem.
Więc może w przypadku takich rozterek warto odwołać się do… sztucznej inteligencji?
Microsoft stworzył AI, które dobrze rozpoznaje grafiki stworzone przez AI
Niemal każda większa firma zajmująca się przepływem treści tworzy własne narzędzia do weryfikowania tego, co jest prawdziwe, a co zostało stworzone przez sztuczną inteligencję. Microsoft przygotował własne narzędzie, które oferuje skuteczność na poziomie 95%. Oprócz rozwiązania do zdjęć, firma pozwala na weryfikację treści wideo dzięki Microsoft Video Authenticator. Jednak to wszystko może być tylko chwilowym sukcesem, na co uczula firma agresywnie rozwijająca asystenta Copilot w przeglądarce Edge i wszystko, co z nim związane.

Czytaj też: mObywatel z nowymi funkcjami od grudnia 2025. AI i usługi lokalne w aplikacji
Przy okazji premiery własnego narzędzia do testowania znajomości grafik AI, firma podzieliła się kilkoma przemyśleniami. Nowe modele mogą wykorzystywać nie tylko coraz większą bazę treningową ze zdjęć, ale także i korzystać z rzeczywistych zdjęć jak z kanw do kreowania superrealistycznych obrazków. Najrzadziej zgadywane zdjęcia w teście Microsoftu to te, które model Flux Pro stworzył w oparciu o zwykłe zdjęcia, będące punktem odniesienia. Z kolei starsze modele GAN w dalszym ciągu są w stanie nabrać nawet 55% odbiorców, bo nie próbują replikować rzeczy wskazujących łatwiej na to, że grafika nie jest autentyczna, jak na przykład palców, odbić czy czcionek.

Problem działa w dwie strony. W badaniu najrzadziej identyfikowane jako prawdziwe były… prawdziwe zdjęcia, rozpoznawane tylko w 12, 14 i 18% przypadków, co widać powyżej. Niejednokrotnie rzeczywistość nas zaskakuje, a nowe narzędzia Flux AI potrafią reprodukować nieidealne zdjęcia, odzwierciedlające rzeczywiste scenariusze w stopniu niepokojąco bliskim.
Myślisz, że nie dasz się oszukać AI? Microsoft pozwoli ci to sprawdzić
Aby sprawdzić, czy sami jesteśmy podatni na fałszywe grafiki czy dezinformację, Microsoft udostępnił quiz “Real or Not”, który pomoże sprawdzić nasze umiejętności rozpoznawania rzeczywistych obrazów spośród fałszywych grafik. Zasada jest prosta: w jednej chwili widzimy obrazek i musimy zdecydować, czy jest prawdziwy, czy też nie. Robimy tak w przypadku 15 grafik i otrzymujemy wynik. Pierwsze podejście z pewnością przyniesie wam gorszy rezultat niż drugie, a i grafiki zostały dobrane tak, by nie zawsze dało się odwołać do prostych motywów jak większa liczba palców czy zdeformowane czcionki.
Quiz od Microsoftu to ciekawe rozwiązanie, ale widać też, że nie korzysta z najnowszych osiągnięć w dziedzinie sztucznej inteligencji, jakie serwuje nam chociażby Midjourney V7. Dlatego też niedługo w naszym otoczeniu zaroi się od narzędzi do rozpoznawania takich grafik. To z pewnością namnoży produkcję rozwiązań maskujących grafiki AI tak, by te nie zostały rozpoznane. Czeka nas zalew internetu treściami, które potocznie określa się “ściekiem AI” (AI slop), a najlepszą bronią przeciwko temu pozostanie zdrowy rozsądek.