Madonna zwróciła się do papieża Leona. Chodzi o Strefę Gazy. "Nie wskazuję palcem"

Madonna z apelem do Leona XIV

Światowej sławy piosenkarka muzyki pop zaapelowała do papieża Leona XIV, aby udał się do Strefy Gazy i "przyniósł tam swoje światło" dzieciom, zanim "będzie za późno". W apelu, który Madonna opublikowała na swoich profilach w mediach społecznościowych, podkreśliła, że papież jest "jedynym z nas, któremu nie można odmówić wstępu". "Polityka nie jest w stanie wprowadzić zmian. Tylko świadomość może. Dlatego zwracam się do Człowieka Bożego" - czytamy. Jak przekazała, inspiracją do opublikowania wpisu był dzień urodzin jej syna Rocco. "Czuję, że najlepszym prezentem, jaki mogę mu dać jako matka, jest prośba do wszystkich, by zrobili wszystko, co w ich mocy, by ocalić niewinne dzieci uwikłane w ogień krzyżowy w Gazie. Nie wskazuję palcem, nie obwiniam ani nie opowiadam się po żadnej ze stron. Wszyscy cierpią. Włącznie z matkami zakładników. Modlę się też o ich uwolnienie" - napisała artystka.

Katastrofalna sytuacja w Strefie Gazy

W Strefie Gazy brakuje zdatnej do picia wody oraz narasta tam problem głodu. Wskutek niedożywienia zmarło tam już ponad 200 osób, w tym dzieci. Premier Izraela Benjamin Netanjahu zadeklarował, że jego kraj otworzy nowe korytarze i placówki pomocy humanitarnej w Gazie. Izrael kontroluje wszystkie punkty wjazdu do enklawy. Organizacja Human Rights Watch oskarżyła izraelską armię o stosowanie głodu jako broni wojennej. Strefa Gazy zmaga się z dramatycznym kryzysem humanitarnym, w tym wodnym, który coraz silniej dotyka mieszkańców enklawy. Osłabieni głodem i upałem Palestyńczycy, przemierzają codziennie długie dystanse, aby zdobyć choćby kilka litrów wody. Organizacje pomocowe alarmują, że brak dostępu do czystej wody jest równie poważnym zagrożeniem co postępująca klęska głodu. Izrael obarcza winą za sytuację Hamas i twierdzi, że dostarcza wystarczającą pomoc dla mieszkańców Strefy Gazy.