Maria Winiarska i Wiktor Zborowski są jednym z niewielu małżeństw w polskim show-biznesie, które mogą pochwalić się kilkudziesięcioletnim "stażem" - właśnie obchodzą 55-lecie związku, a lada moment świętować będą złote gody. Dopiero niedawno wyszło na jaw, że aktorska para była – i to niejeden raz – o krok od rozwodu. "Nie spijamy sobie z dzióbków przez cały czas" - twierdzą.
Maria Winiarska poznała Wiktora Zborowskiego w 1969 roku na zajęciach z szermierki, które ze studentami warszawskiej szkoły teatralnej prowadził Krzysztof Kowalewski.
"Gdybym w młodości nie zapragnął zostać aktorem, nie poznałbym kobiety, która uczyniła i wciąż czyni moje życie piękniejszym" - wyznał Wiktor na łamach "Przyjaciółki", opowiadając o początkach swego związku z Marią. "Nasza wspólna historia zaczęła się w szkole, trwa już ponad pół wieku i niech trwa" - dodał.
Tak naprawdę pierwsze lata wspólnej drogi przez życie upłynęły Marii i Wiktorowi na kłótniach. Spierali się o wszystko niczym włoskie małżeństwo.
"W naszym związku nie brak było nawet gróźb rozwodu, ale na szczęście nauczyliśmy się razem pokonywać życiowe trudności" - opowiadał Wiktor Zborowski "Dobremu Tygodniowi".
"Gdybyśmy cały czas spijali sobie z dzióbków, na pewno nie byłoby pasjonująco" - stwierdził.
Aktor przyznaje, że wiele razy miał ochotę uciec z domu chociaż na chwilę, by - to jego słowa - zaczerpnąć powietrza. Nie kryje, że jego żona była i wciąż jest bardzo uparta, więc czasem naprawdę trudno z nią wytrzymać.
Maria Winiarska nigdy nie miała nic przeciwko, by od czasu do czasu Wiktor pobył sam.
"Dawałam mu dużo swobody. Oczywiście, zdawałam sobie sprawę, że w życiu są różne pokusy, ale nie chciałam, żeby czuł się pilnowany" - opowiadała "Życiu na gorąco", dodając, że oboje z mężem starali się utrzymać równowagę między czasem spędzanym razem i osobno.
W styczniu zeszłego roku - tuż po obchodach 50-lecia pracy artystycznej Wiktora Zborowskiego - znana aktorka oskarżyła swego starszego kolegę po fachu o notoryczne zdradzanie żony.
"To (...) zdradzający permanentnie swoją żonę. Łasy na aktorki, takie jak ja przed laty, na kabaretowych trasach" - tak zdjęcie z benefisu Zborowskiego, które pojawiło się w mediach społecznościowych, skomentowała Beata Kawka.
Maria Winiarska, poproszona przez jeden z portali o komentarz, powiedziała, że nie będzie ani polemizowała z Kawką, ani odnosiła się do jej sugestii, jakoby Wiktorowi zdarzały się skoki w bok.
Dopiero niedawno Maria zdobyła się na wyznanie, że tak naprawdę nigdy nie interesowało ją, co jej mąż robi, gdy ona spuszcza go z oka.
"Nawet jak coś przeskrobał, to zrobił to w taki sposób, że ja się o tym nie dowiedziałam" - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
"Nie należy wtrącać się w życie drugiego człowieka. Trzeba mu dać odrobinę prywatności. Jak jest uczciwy, to będzie uczciwy. Jak ma oszukiwać, to żebyśmy nie wiem, co robili, to i tak nas oszuka" - dodała.
Dziś - w przeddzień 50. rocznicy ślubu - Maria Winiarska i Wiktor Zborowski zgodnie zapewniają, że zamierzają być razem do końca życia. Z dumą mówią w wywiadach, że mimo różnych przeciwności losu udało się im zbudować szczęśliwy związek.
"Iskry latały, było sporo kłótni, ale lubiliśmy się godzić. Nie uznajemy cichych dni, więc natychmiast rozwiązywaliśmy wszelkie konflikty" - wyznała aktorka w cytowanym już wywiadzie.
"Miłość, przyjaźń, akceptacja, zaufanie i bezbrzeżne zdumienie w oczach co rano, że po domu chodzi wciąż ta sama piękna dziewczyna, z którą pół wieku wcześniej wybrało się w podróż przez życie" - opowiadał z kolei jej mąż "Dobremu Tygodniowi".
Wiktor Zborowski nazywa Marię Winiarską miłością swego życia. Deklaruje, że nawet jeśli zdarzyło mu się w ciągu ostatniego półwiecza spojrzeć na inną kobietę, to na spojrzeniu się kończyło.
Źródła:
- Wywiady z M. Winiarską: "Życie na gorąco" (sierpień 2021), "Wysokie Obcasy" (listopad 2021), "Fakt" (styczeń 2025)
- Wywiady ze Z. Zborowskim: "Przyjaciółka" (lipiec 2005), "Dobry Tydzień" (listopad 2022)
Czytaj też:
Maria Winiarska nie mogła powstrzymać się od komentarza. Tak zareagowała na decyzję Andrzeja Wrony
Zborowskiej lekarze nie dawali wielkich szans. Wraca do bolesnych wspomnień