YT Industries oficjalnie rozpoczęło postępowanie restrukturyzacyjne. Ten bolesny krok, dokładnie opisany w branżowych mediach, wstrząsnął środowiskiem kolarstwa górskiego. Firmy nie ominęły problemy trapiące cały sektor po pandemicznym boomie, a w tym nadmiar zapasów, kłopoty w łańcuchu dostaw i spadający popyt. Restrukturyzacja daje wprawdzie szansę na reorganizację i wyjście z dołka, ale jako potencjalni klienci, możemy zastanawiać się, jak w razie większych problemów będzie wyglądało długofalowe wsparcie techniczne. Warto mieć to z tyłu głowy, rozważając zakup najnowszego Decoy 2026, a więc potencjalnie ostatecznej szansy dla marki
Premiera elektrycznego roweru Decoy 2026 od YT Industries
Nowy elektryczny rower górski Decoy 2026 to nie kolejna rutynowa aktualizacja oryginału, która ma na celu m.in. zdobycie nieco medialnej uwagi i rozpoznawalności, a strategiczny ruch, który może zadecydować o istnieniu firmy. W praktyce bowiem nowy Decoy przeszedł gruntowną transformację, a tą najważniejszą zmianą jest wymiana napędu, bo zamiast jednostki Shimano EP801, firma zastosowała w nim system Bosch Performance CX Gen 5. Ta decyzja przynosi konkretne korzyści, które łatwo wyrazić w liczbach – 100 Nm momentu obrotowego i 750 watów mocy szczytowej.

Czytaj też: Dożywotnia gwarancja na ramę i tylko 21 kg wagi. E-Spartan Lite to elektryczny rower marzeń
Za zasilanie tego silnika odpowiada wbudowany, nienadający się do samodzielnego wyjmowania (zapomnijcie o łatwym wnoszeniu do domów/mieszkań/biur) akumulator Bosch PowerTube o pojemności 800 Wh (bez opcji rozszerzenia), który zastępuje poprzednią wersję o pojemności 720 Wh. Sterowanie ułatwia kolorowy wyświetlacz Bosch Kiox 400C, który to jest zintegrowany z górną rurą.



Zmiany objęły również geometrię i zawieszenie. Skok tylnego amortyzatora został zwiększony do 170 mm, podczas gdy widelec pozostał przy rozsądnych, jak na tego typu e-bike 180 mm z przodu. W Decoy 2026 znalazła się też konfiguracja obręczy typu mullet (29 cali z przodu i 27,5 cala z tyłu), która to ma poprawić zwrotność bez utraty stabilności. Geometrię dopracowano według aktualnych standardów w e-MTB, co widać po 64-stopniowym kącie główki ramy, kącie rury podsiodłowej 78 stopni, 445-mm długości tylnego trójkąta, podczas gdy delikatne zmiany umożliwia mechanizm flip-chip.
Czytaj też: Zrewolucjonizowali pompowanie opon rowerowych. Oto efekt ponad 100 lat pracy, który niszczy zawory Presta
Pierwsze testy wskazują, że inżynierowie niemieckiej firmy dobrze wykorzystali budżet rozwojowy. Największą ulgą względem poprzedniego modelu Decoy ma być wyeliminowanie hałasów, które irytowały użytkowników poprzedniej generacji. Pochwały trafiają też na konto tylnego zawieszenia, bo to ma działać płynnie i responsywnie, zapewniając doskonałą trakcję na wymagających trasach, choć widelec Fox 38 Grip X2 ma już nieco rozczarowywać, bo bywa ponoć “szorstki i przenosi drgania na kierownicę”.



Czytaj też: Automatyczna zmiana biegów w rowerze to nie science fiction. Aventure M wprowadza rewolucję
Ewolucja elektrycznych rowerów Decoy trwa od lat, bo pierwsze modele tego typu trafiły na rynek w 2019 roku. Dziś cena za Decoy 2026 wynosi od 5999 funtów do 8999 funtów zależnie od wybranej wersji (od Core 1 do Core 4), a wszelkie różnice wprowadzają się głównie do osprzętu. Waga tych modeli zamyka się z kolei w przedziale 23,2-23,9 kg. Czas więc pokaże, czy modele rzeczywiście będą popularne na tyle, aby uratować markę przed zbyt głębokimi i nieodwracalnymi zmianami.