MG ZS Hybrid+. Najtańszy hybrydowy SUV na rynku ma w sobie coś z Poloneza

16 godziny temu 4
  • MG ZS to najtańszy hybrydowy SUV na rynku, oferowany w cenie od poniżej 100 tys. zł, w dodatku z siedmioletnią gwarancją i bogatym wyposażeniem
  • Auto posiada układ hybrydowy o mocy niemal 200 KM, ale tylko trzybiegową skrzynię biegów
  • MG ZS oferuje konkurencyjną cenę i bogate wyposażenie, ale ma pewne niedociągnięcia, które mogą zepsuć przyjemność z jazdy
  • Auto zostało wypożyczone od importera, a po teście zwrócone

Uprzedzając złośliwe komentarze: nie, Chińczycy nie zapłacili mi za ten test i wcale nie twierdzę, że MG ZS to auto idealne, ale…

Miałem okazję pojeździć krótko poprzednią generacją modelu ZS, która zresztą wciąż jest w ofercie jako Classic i wspomnienia mam nie najgorsze – nieźle wykonane, choć bardzo przeciętnie jeżdżące auto z kategorii "doskonały wybór dla mniej wymagających użytkowników". Jeśli ktoś przesiadł się do niego np. z 10-letniego auta renomowanej europejskiej czy japońskiej marki, mógł być zadowolony, ale w starciu z aktualnymi modelami Classic wyraźnie przegrywa. Nowy ZS był zapowiadany jako auto znacznie lepsze i nowocześniejsze od poprzednika. No i na pierwszy rzut oka, widząc pięknie lśniące auto przed salonem, w głębokoczerwonym, metalicznym lakierze, podobnym nieco do sztandarowego koloru Mazdy, byłem skłonny w to uwierzyć. Pod względem urody postęp jest niezaprzeczalny.

Przeczytaj także: Sprawdziłem pułapki w gwarancjach chińskich samochodów. Dystans min. 10 km albo utrata ochrony

MG ZS: ten detal przypomniał mi Poloneza

Pierwsze rozczarowanie spotkało mnie niestety już kilkadziesiąt sekund później, kiedy próbowałem znaleźć idealną pozycję za kierownicą. Niestety, bez sukcesu, bo kierownica regulowana jest tylko "góra-dół", bez możliwości przesunięcia jej do przodu czy do tyłu. Gdyby nowy ZS wyglądał na auto budżetowe, to pewnie bym to jakoś przełknął, ale do testu dostałem topową wersję, wyposażoną bogato – od tapicerki z niezłej imitacji skóry, przez pełną elektrykę (łącznie z regulowanymi elektrycznie i podgrzewanymi fotelami), podgrzewaną kierownicę, kamery 360 stopni, automatyczną klimę (standard we wszystkich wersjach tego modelu), system audio z sześcioma głośnikami i 12,3-calowym wyświetlaczem, 18-calowe "alusy". Wnętrze jest bardzo starannie wykonane i to, co widać na pierwszy rzut, oka zrobiono z dobrych materiałów.

MG ZS Hybrid+ to starannie wykończone auto. Może nie premium, ale też na budżetowe nie wygląda.

MG ZS Hybrid+ to starannie wykończone auto. Może nie premium, ale też na budżetowe nie wygląda.Żródło: Auto Świat / Piotr Szypulski

Co komuś przyszło do głowy, żeby zrezygnować z pełnej regulacji kierownicy? Oszczędności? Uproszczenie konstrukcji? No dobrze, jestem tak stary, że pamiętam jeszcze doskonale czasy, kiedy w standardzie regulacji kierownicy nie miał nawet Mercedes klasy S, czy Mercedes klasy E (aż do generacji W124, produkowanej do 1996 roku), ale w dzisiejszych czasach to już nie "ekstras", to oczywistość! Taki sposób regulacji kierownicy, jak w nowym MG ZS miał już produkowany od 1978 roku FSO Polonez!

Na szczęście, pierwsza trasa, prowadząca głównie przez miasto, ale też i z fragmentem obwodnicy, poprawiła mój humor i nastawienie do tego modelu. Może nie siedziało mi się przesadnie wygodnie i klimatyzacja mogłaby mieć nieco lepszą wydajność, ale przynajmniej układ napędowy dostarczał pozytywnych doznań. Wystarczająca i w miarę płynnie rozwijana moc – choć czuć, kiedy auto napędzane jest silnikiem elektrycznym, a kiedy do pracy przystępuje jednostka spalinowa.

Jak zbudowany jest układ hybrydowy MG ZS Hybrid+

Jeżdżąc tym autem, w życiu bym się nie domyślił, że… jest ono wyposażone w trzybiegową skrzynię biegów. Tak, to nie pomyłka, ale nie jest to żadna przekładnia z wykopalisk, ale współczesna konstrukcja dostosowana do wymogów napędu hybrydowego, która w dodatku działa zadziwiająco poprawnie. Tymczasem konkurencja stosuje skrzynie o 7 i więcej biegach!

Sam układ hybrydowy ma tu dosyć ciekawą konfigurację: mamy spalinowy, wolnossący silnik 1.5 o mocy zaledwie 102 KM i o 128 Nm momentu obrotowego, współpracujący z wyraźnie mocniejszą od niego jednostką elektryczną (136 KM i 250 Nm), do tego bateria o pojemności 1,83 kWh i generator prądu o mocy 45 kW. Taki zestaw wystarcza do rozpędzania auta w nieco ponad 8 sekund do setki, a prędkość maksymalna to niespełna 170 km na godz. w zupełności wystarcza do sprawnego przemieszczania się nawet po niemieckich autostradach i jak na hybrydę bardzo ochoczo reaguje na gaz.

 hybryda to autorska konstrukcja Chińczyków.

MG ZS Hybrid +: hybryda to autorska konstrukcja Chińczyków.Żródło: Auto Świat / Piotr Szypulski

W mieście zużycie paliwa jest naprawdę niskie – po "wjeżdżeniu" się w to auto da się uzyskać wyniki z czwórką przed przecinkiem, niestety na szybkich, autostradowych trasach spalanie to bardziej 7 l/100 km. Realne średnie spalanie w cyklu mieszanym to ok. 6 l/100 km, czyli jak na SUV-a o długości 4,43 m to całkiem niezły wynik.

Zawieszeni i układ kierowniczy też działają poprawnie – mimo dosyć komfortowego zestrojenia auto prowadzi się poprawnie i jest stabilne zarówno podczas dynamicznej jazdy po zakrętach, jak i na autostradzie. Nawet systemy asystujące, w tym półaktywny tempomat (potrafi dopasować prędkość do poprzedzających aut, ale nie do ograniczeń prędkości) działają nieźle – nie licząc oczywiście rozpoznawania znaków, ale to w Polsce nie udało się jeszcze nikomu.

MG ZS Hybrid: wady i niedoróbki, których nie zobaczysz od razu

I kiedy już zaczynałem się z tym autem lubić (czyt. przywykłem do byle jakiej pozycji za kierownicą), w naszych relacjach nastąpił gwałtowny regres. Późnym wieczorem, podczas ulewy, musiałem wyruszyć w dłuższą trasę. Wsiadłem więc i już po kilkudziesięciu metrach zjechałem na pobocze. Tak się nie da jechać! Niestety, któryś z moich poprzedników za kierownicą tego modelu, tak zmienił ustawienia jasności wyświetlacza, że w nocy nie ściemniał się on automatycznie, tylko świecił z pełną mocą – co w praktyce uniemożliwiało jazdę po ciemku, w deszczu i we mgle. Co za problem, wystarczy przecież zmienić ustawienia, prawda? Niby tak, ale w takiej sytuacji okazuje się, że menu systemu inforozrywki, choć na pierwszy rzut oka wydaje się całkiem przejrzyste i sensowne, przy bliższym kontakcie wcale takie nie jest, m.in. dlatego, że tłumaczenie menu jest pełne błędów. Wiecie, pod jakim hasłem znajduje się regulacja jasności wyświetlacza (automatyczny/ciemny/jasny)? W menu trzeba znaleźć zakładkę "ogólne" (nie, nie "Światłą" – pisownia oryginalna), a w niej "Przełączanie z tyłu".

Jak znaleźć regulację podświetlenia zegarów i wyświetlacza? Ukryto ją w menu "Podświetlanie tyłu"!

Jak znaleźć regulację podświetlenia zegarów i wyświetlacza? Ukryto ją w menu "Podświetlanie tyłu"!Żródło: Auto Świat / Piotr Szypulski

 producent nadal nie usunął błędów w menu

MG ZS Hybrid +: producent nadal nie usunął błędów w menuŻródło: Auto Świat / Piotr Szypulski

W ciągu tygodnia użytkowania kilka razy miałem podobne przygody – za każdym razem, kiedy już myślałem, że znam to auto jak własną kieszeń. Co jeszcze mi przeszkadzało? Podczas ulewnego deszczu narzekałem na nieco zbyt małe pole działania wycieraczek, a w czasie podróży w dwie osoby przeszkadzała mi konstrukcja uchwytu na napoje między przednimi fotelami: jest tak wąski, że mimo dwóch miejsc, dwie duże kawy czy cole się w nim nie zmieszczą – albo jeden duży napój, albo dwa malutkie kubeczki na espresso.

MG ZS Hybrid+: nie tylko cena jest dobra

Podsumowując: przez tydzień nie znalazłem wad, które byłyby dla tego modelu absolutnie dyskwalifikujące. Dla mnie najpoważniejszą wadą jest niewygodna pozycja za kierownicą (na skutek braku możliwości jej regulacji w szerszym zakresie), ale ktoś o innym wzroście czy innej posturze może nie mieć z tym najmniejszych problemów. Co ważne, w przypadku tego modelu widać, że producent uwzględnił europejskie gusta i przyzwyczajenia – inaczej niż w wielu nowych, chińskich autach, tu mamy wciąż przynajmniej Kilka fizycznych przycisków, "normalnie" regulowane lusterka (a nie z poziomu ekranu dotykowego), przyciski do regulacji głośności radia itp. Jak na chińskie auto, MG ZS jest wyjątkowo nienowoczesne i konserwatywne. Szkoda tylko, że w słoneczne dni wyświetlacz przed kierowcą bywa nieczytelny – na wirtualnych zegarach brakuje dobrej powłoki z "antyrefleksem".

MG ZS Hybrid +

MG ZS Hybrid +Żródło: Auto Świat / Piotr Szypulski

Ten samochód wygląda na znacznie droższy, niż jest w rzeczywistości – nie tylko z daleka, ale i z bliska. Jakość wykonania jest więcej niż poprawna, materiały też nie wyglądają na "budżetowe", a wyposażenie, szczególnie w topowej wersji za 116 700 zł (plus dopłata za lakier) jest bogate. Nie jest to może najlepiej prowadzące się auto z tego segmentu, ale też nie można mu zarzucić, że jeździ się nim źle.

Układ napędowy to mocna strona tego modelu, wnętrze jest przestronne, a bagażnik o pojemności 443 litrów jest wystarczający, żeby auto z powodzeniem mogło pełnić funkcję samochodu rodzinnego. Aż 7 lat gwarancji to też poważny argument przemawiający na korzyść tego modelu. Wielu europejskich konkurentów wciąż oferuje nieco więcej, ale zwykle za dużo większe pieniądze. Oczywiście, MG prawdopodobnie szybciej będzie traciło na wartości, ale przy zakupie na dłużej niż 3-4 lata nie ma to już aż tak dużego znaczenia. Planując jazdę takim autem dłużej, zapewne zainwestowałbym już na początku w dodatkowe, solidne zabezpieczenie antykorozyjne, to fabryczne wydaje się dosyć skromne, ale może to tylko pozory.

Przeczytaj źródło