Według portalu publicznego nadawcy NOS około 150 tys. podrobionych maskotek Labubu znaleziono w portach, na granicach i innych punktach kontroli.
Oryginalne maskotki produkuje chińska firma Pop Mart na podstawie projektu artysty Kaising Lunga, wychowanego w Holandii.
Labubu, część serii książek i zabawek „The Monsters”, zdobył światową popularność m.in. dzięki celebrytom takim jak Lalisa Manoban z południowokoreańskiej grupy Blackpink, Rihanna czy Kim Kardashian. Ceny sięgają kilkuset euro, co sprzyja rozwojowi rynku podróbek – tańszych, lecz gorszej jakości Lafufu.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Przeczytaj koniecznie: Labubu - fanaberia, która stała się marketingowym majstersztykiem
Podrabiane egzemplarze często mają błędy w napisach, brak kodu QR potwierdzającego autentyczność, a także wady konstrukcyjne; odpadające części mogą powodować zadławienie się dzieci. Według służb stosuje się w nich również szkodliwe substancje chemiczne.
Popularność oryginalnych zabawek zwiększa sprzedaż tzw. blind boxes, w których nie wiadomo, jaki model znajduje się w środku. Eksperci wskazują na „zjawisko uzależnienia” od tego mechanizmu, znany z kolekcjonerskich kart, który pobudza chęć kupowania. W Chinach sprzedaż blind boxes dzieciom poniżej 8. roku życia jest zakazana.
Przechwycone przez celników w Holandii podróbki są niszczone lub po kontroli kierowane do recyklingu.