Visa i Mastercard dyktują warunki Steamowi? Gracze nie chcą cenzury

1 tydzień temu 13

Aldona Derdziak2025-07-25 06:00Redaktorka Bankier.pl

publikacja
2025-07-25 06:00

Ostatnia zmiana regulaminu Steama, popularnego serwisu dla graczy, odbiła się szerokim echem wśród wielbicieli komputerowej rozrywki. Valve, właściciel platformy, w wytycznych dla wydawców wskazał, że niedozwolone są treści naruszające zasady operatorów płatności czy banków. Zmiany są efektem zaostrzenia polityki Steama wobec treści tylko dla dorosłych, gracze jednak obawiają się, że cenzurowanie kontrowersyjnych gier odbije się także na znanych produkcjach.

Visa i Mastercard dyktują warunki Steamowi? Gracze nie chcą cenzury
Visa i Mastercard dyktują warunki Steamowi? Gracze nie chcą cenzury
fot. Casimiro PT / / Shutterstock

Steam zmienia regulamin

Lipcowa zmiana regulaminu Steama wywołała niemałą burzę w społeczności graczy komputerowych. Do listy treści niedozwolonych na platformie dołączono punkt 15., który zakazuje "treści, które naruszają zasady i standardy operatorów płatności Steam i powiązanych operatorów kartowych i banków albo dostawców usług internetowych. W szczególności pewnych treści tylko dla dorosłych".

Steam

Dokładnie chodzi o takie firmy jak PayPal, Visa, Mastercard, Discover, Skrill oraz banki. W praktyce Valve, właściciel serwisu, może teraz usunąć treść, która będzie przeczyła wartościom jednej z tych firm, i tak się stało. Efektem zmian regulaminu było skasowanie z platformy kilkuset treści dla dorosłych, gracze jednak dopatrują się w nowej polityce Steama zagrożeń także dla popularnych produkcji, takich jak GTA V czy Detroit: Become Human.

ReklamaMasz apetyt na zysk? Serwujemy gorące spółki na wirtualnym talerzu. Deser? Prawdziwe nagrody!

Zaczęło się od jednej gry

Cała historia zaczęła się w kwietniu 2025 r., kiedy to na Steama trafiła gra dla dorosłych z kontrowersyjnymi motywami przemocy wobec kobiet i dzieci. Produkcja stała się celem australijskiej, konserwatywnej organizacji Collective Shout walczącej z uprzedmiotowieniem kobiet i dziewcząt w mediach, reklamach i kulturze. Jej działania, m.in. petycja podpisana przez ponad 70 tys. osób, doprowadziły do usunięcia gry z platformy, ale organizacja poszła o krok dalej, wypominając operatorom płatności na Steamie, takim jak PayPal, Visa, Mastercard, Skrill itd., że czerpią zyski ze sprzedaży kontrowersyjnych gier dla dorosłych.

Collective Shout początkowo jedynie zachęcało swoich zwolenników do wysyłania maili do wspomnianych firm, jednak 10 lipca br. organizacja wysłała list otwarty do prezesów spółek, wzywając ich do zaprzestania obsługiwania płatności na platformach, w których gry promują szkodliwe i niemoralne zachowania zarówno wobec kobiet, jak i dzieci.

Collective Shout

Niecały tydzień później Steam opublikował nową politykę dla wydawców, zakazując gier naruszających standardy nie tylko operatorów płatności, ale i banków czy dostawców internetowych, a z platformy zaczęły znikać tytuły tylko dla dorosłych. W regulaminie nie znalazło się jednak doprecyzowanie, jakich zasad od teraz deweloperzy i wydawcy powinni przestrzegać, bowiem ani Visa i Mastercard, ani inni usługodawcy ich nie ujawniają. Rzecznik Steama w oświadczeniu przesłanemu serwisowi Eurogamer skomentował, że niektóre z gier naruszały standardy firm płatniczych i zostały wycofane, aby zapobiec utracie metod płatności za pozostałe tytuły, zapewniając przy tym, że kolejne produkcje konkretnych twórców będą bardziej analizowane.

Gracze mają swoje obawy

Działania Valve, który jest właścicielem Steama, wywołały wśród graczy niemałe poruszenie. Z jednej strony społeczność jest zgodna, że treści drastyczne, promujące niecenzuralne zachowania, powinny być bardziej kontrolowane, dlatego wykasowanie ich z platformy nie jest aż tak kontrowersyjne. Z drugiej strony obawy budzi sam fakt, że na dostępność gier wpływają odtąd niejasne standardy operatorów płatności czy banków. Użytkownicy argumentują, że nowa polityka Steama może dotknąć także znane tytuły, takie jak GTA V, promująca przemoc, czy Detroit: Become Human, w której pojawia się wątek dziecka, o ile któraś z firm obsługujących płatności stwierdzi, że narusza to jej zasady.
Blogerzy i gracze zwracają także uwagę, że ruch Steama to niebezpieczny precedens, który może otworzyć operatorom płatności furtkę do wywierania wpływu na oferty treści cyfrowych, ale nie tylko. Jeden z widzów na YouTubie wypowiedział się o tym w żartobliwym tonie, ale wpis trafiał w sedno problemu.

Kiedy Visa i Mastercard zdecydują że mają w swojej polityce walkę z cukrzycą i zaczną odmawiać mi dokonania płatności za produkty zawierające cukier gdy idę do biedronki ;) ? Oszołomy spadły z rowerka - nie odpowiadała im gra to było pisać do samego steama ... - @tuldorelow9687, YouTube

Cel uświęca środki?

Uzależnienie polityki Steama od standardów firm zewnętrznych budzi wątpliwości i obawy użytkowników, którzy z jednej strony chcą mieć swobodę wyboru gier, a z drugiej dostrzegają, że na platformie jest wiele tytułów mocno kontrowersyjnych. Konkurenci serwisu, np. EA Games czy Epic Games, sami decydują o udostępnianiu takich treści, nie opierając się na wymogach innych firm: EA może zdecydować o usunięciu gry z niecenzuralnymi elementami, z kolei Epic wprost zakazuje dystrybucji gier z oceną "adults only" (GTA V jednak ma kategorię "M"). Czarne scenariusze o usunięciu popularnych tytułów ze Steama nie muszą się spełnić, warto jednak, aby sami operatorzy płatności jasno określili swoje standardy, dzięki czemu zarówno gracze, jak i deweloperzy będą wiedzieli, czego po nich oczekiwać.

Źródło:

Przeczytaj źródło