W Białym Domu być może rozstrzygną się losy pokoju w Europie. Donald Trump spotka się w poniedziałek z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent USA chce przekonać go do warunków pokoju, które wstępnie uzgodnił na Alasce z Władimirem Putinem. Obaj liderzy mają omówić szczegóły dotyczące zakończenia wojny. Ale Zełenski nie jedzie na rozmowy sam.
Nie tęsknię za Andrzejem Dudą. Myślę jednak, że gdyby wciąż był prezydentem, nie zabrakłoby go w poniedziałek w Waszyngtonie. Z informacji "Newsweeka" wynika, że do Białego Domu mieli lecieć liderzy, którzy brali udział w sobotniej telekonferencji, a więc także Karol Nawrocki. Wciąż nie jest jednak jasne, czy prezydent Polski będzie w Waszyngtonie. A w interesie Polski jest, aby jej przedstawiciel był tam, gdzie waży się historia.