Wakacje polskich singli. "Miałam jechać do Amsterdamu, ale pomyślałam, że będę sama w tłumie. 3 tys. zł poszło do śmieci"

1 miesiąc temu 166

Zamiast pływać, sprawdza, czy ktoś nie kradnie zostawionych na brzegu rzeczy. Za nocleg płaci więcej. Ale najgorsze są posiłki. Czasem singiel woli nigdzie nie wyjechać, niż jeść w samotności.

Autentyk A.D. 2018. Miałam jechać na majówkę do Amsterdamu, kupiłam bilet i hotel. Ale jak się rano obudziłam i wyobraziłam sobie, że będę w tym cudnym i imprezowym mieście sama w kolorowym tłumie, to zostałam w łóżku. Trzy tysiące złotych poszło do śmietnika – opowiada Paulina Wilk, dziennikarka i pisarka z Warszawy.

Podróżuje sama, odkąd większość przyjaciół założyła rodziny i jeździ raczej do Juraty niż do Indii. Samotność w podróży – mówi – jest jej potrzebna: dostrzega dużo więcej. – Ale bywa też nieustanną, czasem głęboką depresją, która mi przechodzi, gdy wracam do Polski i rzucam się w wir pracy – dodaje.

Przeczytaj źródło