Weronika Rosati, która mieszka w Stanach Zjednoczonych i aktywnie rozwija swoją karierę w Hollywood, szczerze podzieliła się refleksją na temat pracy na planie filmowym. Aktorka opowiedziała, że nawet największe gwiazdy, z którymi miała okazję pracować, nie przejawiają zachowań określanych jako "gwiazdorzenie". Utrzymywanie profesjonalizmu oraz normalnych relacji w zespole jest jej zdaniem kluczowe przy realizacji filmów, niezależnie od kraju.
Weronika Rosati mieszka na co dzień w Stanach Zjednoczonych. Gwiazda od lat próbuje swoich sił w Hollywood i ma już na koncie udział w międzynarodowych produkcjach. Na liście nazwisk, którym polska aktorka towarzyszyła na planie, znajdują się m.in. Winona Ryder, Dustin Hoffman, Sylvester Stallone czy James Franco. Rosati niedawno odwiedziła Polskę, gdzie została zaproszona do "Dzień dobry TVN".
Weronika Rosati na kanapie śniadaniówki TVN podzieliła się refleksją na temat tzw. gwiazdorzenia na planie filmowym. Aktorka wprost rozprawiła się z tym mitem, wskazując, że nawet największe sławy nie pozwalają sobie na żadne "gwiazdorzenie".
"Wydaje mi się, że na żadnych planach nie można gwiazdorzyć. Czy to jest w Polsce, czy to jest we Włoszech, czy to jest w Stanach. Moje doświadczenie z aktorami wybitnymi, oscarowymi, profesjonalnymi, to jest takie, że nigdy nie gwiazdorzą. Plan to takie miejsce, gdzie jest się rodziną poniekąd przez jakiś czas, pracujemy po kilkanaście godzin dziennie, jest to wymagająca praca, trzeba zachować w sobie normalność, empatię i nie gwiazdorzyć, bo to komplikuje plan" - oceniła Weronika Rosati.
To nie jedyna refleksja, na jaką zdobyła się w ostatnim czasie Weronika Rosati. Niedawno rozprawiała się na temat różnic między tworzeniem filmów w Stanach Zjednoczonych, a Europie.
"Jest bardzo drogo (w Stanach Zjednoczonych - red.), żeby robić filmy. Taniej jest w Europie. Europa też daje możliwości różnych zniżek i są lepsze warunki finansowe dla twórców. Oni też kochają robić filmy w Europie. Z kimkolwiek nie rozmawiam i [jeśli - przyp. aut.] wiedzą, że jestem z Europy, że jestem Polko-Włoszką, to mówią: 'Zawsze chciałem robić film w Polsce' albo 'Zawsze chciałem robić film we Włoszech'. Amerykanie mają słabość do Europy" - zdradziła.
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Weronika Rosati miała tego serdecznie dość. W końcu wyznała, jak jest naprawdę
Wielka radość w domu Weroniki Rosati. Taki powód nie zdarza się codzienni