"Newsweek": Mam wrażenie, że o ile o problemach mężczyzn z impotencją jest już dość dużo informacji, o tyle o przedwczesnym wytrysku wciąż mówi się mało. Też to tak widzisz?
Mateusz Bartkowiak*: – Mówienie o problemach z erekcją i wytryskiem to wciąż tabu. W przypadku tego drugiego dochodzi przekonanie, że skoro przecież członek działa, to nie powinno się na nic narzekać.
Mężczyźni się z tym kryją, bo wydaje im się, że przesadzają, że ich honor ucierpi, jeśli będą się zajmować taką "drobnostką". Gdy zorganizowałem warsztaty dotyczącego przedwczesnego wytrysku, zgłosiło się niewielu chętnych. Ale już, gdy wydałem książkę na ten temat, zeszła na pniu. Widać więc, że ludzie próbują się o tym czegoś dowiedzieć, ale wolą pozostać anonimowi.