W 2024 roku na pobyt stały w Polsce zameldowało się 19,5 tys. osób, które wcześniej mieszkały za granicą. To o 30 proc. więcej niż rok wcześniej - wynika z danych GUS. Rosnące koszty życia w Europie Zachodniej, brak wsparcia rodziny i zmieniający się polski rynek pracy sprawiają, że emigranci pakują walizki w odwrotnym kierunku. „Zarabialiśmy więcej, ale wszystko kosztowało dwa razy tyle. W Polsce mamy dom, pomoc dziadków przy dzieciach i stabilność” – mówią ci, którzy postanowili wrócić.



Jeszcze kilka lat temu masowo wyjeżdżali w poszukiwaniu lepszych zarobków i życiowych perspektyw. Dziś coraz częściej pakują walizki w drugą stronę. Powrót do kraju po latach emigracji dla wielu Polaków staje się racjonalnym wyborem, także ekonomicznym.
– Wyjechałem do Wielkiej Brytanii 10 lat temu razem z moją ówczesną dziewczyną. Powodem były oczywiście lepsze zarobki. Tam wzięliśmy ślub i urodziła się dwójka naszych dzieci – opowiada Bankier.pl Łukasz z Łodzi. – Jednak okazało się, że praca i wychowywanie maluchów w miejscu, gdzie nie ma szans na pomoc rodziny, bywają dość trudne. Dlatego postanowiliśmy, że jeśli któreś z nas znajdzie pracę w Polsce, to wracamy. Żona była pierwsza, ja krótko po niej. Raczej jesteśmy zadowoleni, chociaż na saksach zarabialiśmy znacznie więcej. Jednak tam też dużo drożej kosztowało nas codzienne utrzymanie.
ReklamaWystartuj w naszym giełdowym wieloboju! Dyscypliny: sprint po akcje, skok w ETF-y i pchnięcie portfelem po nagrodę.Więcej przyjeżdża niż wyjeżdża
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że zjawisko powrotów Polaków z emigracji systematycznie rośnie. W 2024 roku na pobyt stały w Polsce zameldowało się 19,5 tys. osób, które wcześniej mieszkały za granicą. To aż o 30 proc. więcej niż w 2023 roku. Z kolei saldo migracji na pobyt stały wyniosło +9,3 tys., co oznacza, że liczba osób wracających do kraju wyraźnie przewyższa liczbę wyjeżdżających.
Jak twierdzi Magdalena Dąbrowska, wiceprezeska Grupy Progres, która przeanalizowała dane dotyczące powrotów Polaków z emigracji, zjawisko to systematycznie rośnie.
– To kontynuacja trendu, który obserwujemy już od kilku lat – mówi Bankier.pl Magdalena Dąbrowska. – Od 2016 roku więcej osób przyjeżdża do Polski niż ją opuszcza. Wcześniej, przez wiele dekad, proporcje były odwrotne. Jednocześnie zmienia się charakter migracji. Zamiast wieloletnich wyjazdów obserwujemy coraz więcej mobilności sezonowej i rotacyjnej. Nasze dane pokazują, że aż 75 proc. Polaków pracujących np. w Holandii przebywa tam krócej niż 9 miesięcy, z czego 40 proc. wraca już po 1-3 miesiącach, a kolejne 35 proc. po przepracowaniu od 4 do 9 miesięcy. Zaledwie 10 proc. zostaje tam od roku do 5 lat, a jedynie około 5 proc. dłużej niż 5 lat. Tylko nieliczni decydują się osiedlić tam na stałe.
Polacy wracają z Niemiec
Dodatkowe potwierdzenie tego trendu przynoszą również dane z innych źródeł. Według statystyk niemieckiego urzędu Destatis, w 2024 roku więcej Polaków opuściło Niemcy niż się tam przeprowadziło - co stanowi symboliczny, ale znaczący sygnał zmiany kierunków migracyjnych. Z kolei dane GUS wskazują, że każdego roku do Polski wraca około 10 tys. osób, a liczba ta rośnie.
Z kolei z raportu platformy Clicktrans, który analizuje kierunki przeprowadzek Polaków na podstawie niemal 70 tys. zleceń realizowanych od 2011 do 2024 roku, wynika, że w ubiegłym roku odnotowano więcej przeprowadzek do Polski niż wyprowadzek z kraju. Udział powrotów wzrósł w stosunku do roku poprzedniego o 5 punktów procentowych i osiągnął poziom 66 proc. Obecnie odsetek osób opuszczających Polskę to 34 proc.
Zmienia się także geografia migracji. W 2024 roku ponad 5,7 tys. osób osiedliło się na wsi - co pokazuje, że nie tylko miasta przyciągają powracających. Mniejsze miejscowości zyskują na znaczeniu, szczególnie gdy oferują dobrą jakość życia i dogodny dojazd do pracy. To szczególnie ważne w kontekście rynku pracy, który coraz silniej rozwija się także poza dużymi aglomeracjami.
Jakość życia ważniejsza niż pieniądze
Zdaniem przedstawicielki Grupy Progres na decyzje o powrocie wpływa wiele czynników - zarówno osobistych, jak i zewnętrznych.
– Coraz częściej osoby, które wcześniej zakładały emigrację na stałe, zmieniają zdanie. Powodem są nie tylko tęsknota za rodziną czy więzi społeczne w Polsce, ale też realne trudności życia za granicą, czyli wysokie koszty utrzymania, trudności z integracją, ograniczony dostęp do usług publicznych czy niepewność na rynku pracy – mówi Magdalena Dąbrowska. – Równolegle zmienia się mentalność. Polacy coraz chętniej wybierają model rotacyjny, który pozwala pracować za granicą tylko przez część roku i utrzymywać stałe więzi z krajem. To szczególnie atrakcyjna opcja dla osób chcących pogodzić wyższe zarobki z bliskością rodziny i znajomych oraz stabilizacją, którą daje życie w znanym sobie otoczeniu. Widać wyraźny zwrot ku jakości życia, a nie tylko czysto finansowym aspektom emigracji.
Szansa na dobrą pracę w kraju
Zdaniem ekspertów na powroty Polaków do kraju duży wpływ ma także kondycja krajowego rynku pracy. Stabilność zatrudnienia i dostęp do dobrze płatnej pracy - w znanym sobie środowisku, bez barier językowych i z siecią wsparcia społecznego to mocne argumenty, aby wrócić do Polski. Jednocześnie rosnąca dojrzałość rynku pracy sprawia, że osoby z zagranicznym doświadczeniem, umiejętnością pracy w międzynarodowych strukturach i znajomością języków obcych, nie tylko są mile widziane, ale często wręcz poszukiwane.
– Polska oferuje dziś znacznie więcej stabilnych i atrakcyjnych możliwości zatrudnienia niż jeszcze kilka lat temu. Pojawiają się one zarówno poza największymi aglomeracjami, jak i w samych miastach, gdzie dynamicznie rozwijają się m.in. sektor nowych technologii, branża IT, odnawialne źródła energii, e-commerce czy nowoczesne usługi finansowe. To wszystko sprawia, że osoby wracające z emigracji mają szansę znaleźć zatrudnienie odpowiadające ich kwalifikacjom i ambicjom, często na poziomie, który jeszcze kilka lat temu był poza zasięgiem – tłumaczy Magdalena Dąbrowska.
Przydaje się język obcy i doświadczenie nabyte zagranicą
Według danych Grupy Progres osoby powracające do Polski podejmują pracę zarówno w sektorach operacyjnych – np. produkcja, magazynowanie, logistyka – jak i w zawodach specjalistycznych czy menedżerskich. Kluczowe są tu ich kwalifikacje, doświadczenie zawodowe zdobyte za granicą oraz znajomość języków obcych czy konkretnego rynku.
– Dla wielu pracodawców tacy kandydaci mają duży atut: są elastyczni, mają obycie międzynarodowe, nierzadko lepiej rozumieją oczekiwania zagranicznych klientów lub partnerów biznesowych – uważa Magdalena Dąbrowska. – W przypadku osób z kompetencjami technicznymi, językowymi czy menedżerskimi, powrót do Polski często wiąże się z objęciem dobrze płatnego, odpowiedzialnego stanowiska, również w strukturach firm międzynarodowych. Z kolei osoby bez specjalistycznego wykształcenia mogą liczyć na szybki powrót do pracy w sektorach, w których brakuje rąk do pracy, szczególnie jeśli mają doświadczenie w podobnych zadaniach za granicą – dodaje.
Praca zdalna zmieniła reguły gry
Największą zmianą, która umożliwia powroty, jest rozpowszechnienie pracy zdalnej i hybrydowej. To umożliwia Polakom pozostanie w zagranicznych firmach, ale wykonywanie obowiązków z własnego kraju. Dzięki temu mogą liczyć na zagraniczne, wyższe zarobki, korzystając jednocześnie z niższych kosztów życia w Polsce.
– Przez pięć lat pracowałem w firmie IT w Monachium. Kiedy okazało się, że mogę pracować wyłącznie zdalnie, postanowiłem wrócić do domu. Dzięki temu zarabiam w euro, a wydaję w złotówkach, co jest wciąż bardzo korzystne – mówi Bankier.pl Piotr z Wrocławia.
Rośnie patriotyzm ekonomiczny
Wielu Polaków do powrotu skłania też wzrost kosztów życia w krajach takich jak Niemcy, Holandia czy Wielka Brytania. Do tego dochodzi rosnąca presja imigracyjna, niepewność związana z polityką migracyjną i spowolnienie gospodarcze, które szczególnie dotyka pracowników tymczasowych. Tymczasem według dr Pawła Dobrzańskiego, Profesora Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, Polska jest uważana za jedno z najbardziej udanych przykładów transformacji gospodarczej.
– Przez wielu ekonomistów jest wręcz określana jako „lider regionu” i przykład „transformacyjnego sukcesu”, co jest również zauważalne przez osoby mieszkające za granicą – mówiBankier.pl dr Paweł Dobrzański. – Wzrost PKB w latach 1989–2024 wyniósł ponad 300 proc. i jest to najwyższy wskaźnik w Europie Środkowo-Wschodniej. Na większą ilość powrotów do Polski ma wpływ wzrost zarobków w Polsce, niższe koszty życia oraz rosnący patriotyzm ekonomiczny, a sprzyjają temu programy ułatwiające start po powrocie. Polacy bardzo cenią sobie również edukacje dzieci w języku polskim oraz dostęp do darmowej służby zdrowia. Polska zaczyna korzystać z „kapitału emigracji”. Zauważalny jest tu efekt diaspory, który nasilił się w latach 2020-2025. Ma on wymiar ekonomiczny, społeczny i kulturowy. Polska jest także uznawana za państwo bardzo bezpieczne i homogeniczne kulturowo, co w kontekście problemów migracyjnych w innych krajach europejskich jest jej wyraźnym atutem – dodaje naukowiec.
Nie każdy powrót jest łatwy
Choć powrotów jest coraz więcej, nie wszystkim udaje się szybko odnaleźć na nowo w polskich realiach. Jak twierdzi Maciej Domagała, socjolog zajmujący się tematyką reemigracji, powroty do Polski po kilku czy kilkunastu latach pobytu poza jej granicami bywają trudne.
– Zazwyczaj są dwie grupy powracających. Pierwsza z nich to osoby, które wiele lat mieszkały i pracowały w innym kraju, właśnie przechodzą na emeryturę i chcą ten czas spędzić w swojej ojczyźnie, żyjąc za świadczenie otrzymywanie z zagranicy. Te osoby są w relatywnie dobrej sytuacji materialnej, ale i tak zderzają się kilkoma problemami. Jednym z nich jest to, że będąc długo częścią innej społeczności, zdążyły się do niej dostosować – do jej kultury, zwyczajów, ładu prawnego i sytuacji politycznej, które w Polsce są po prostu inne, a po powrocie trzeba się do nich dostosować. Poza tym, znane miejsca już niekoniecznie są znane. W miejscu, w którym dawniej był park, teraz może stać nowy budynek – mówi Bankier.pl Maciej Domagała.
– Z kolei osoby czynne zawodowo stykają się z jeszcze innymi problemami. Wiele z nich nie traktowało swojego wyjazdu jako elementu budowania kariery zawodowej, podejmując za granicą często proste prace. Po powrocie oczekują zatrudnienia na stanowisku adekwatnym do posiadanego wykształcenia. Natomiast pojawia się tu problem przerwy zawodowej, a to przy dzisiejszym postępie technologicznym, biznesowym i społecznym oznacza sporą lukę w kompetencjach. Przykładem może być specjalista ds. marketingu, który na kilka lat wyjechał do Anglii pracować na budowie i gdy po pięciu latach chce wrócić na swoje stanowisko, okazuje się to nierealne - dodaje.
Możliwe konkretne wsparcie w powrocie
Reemigranci mogą też liczyć na wsparcie państwa w powrotach do kraju. Wśród oferowanych im form pomocy znajduje się m.in. podatkowa „Ulga na powrót”. Z tego rozwiązania mogą skorzystać tylko wybrani podatnicy. Przede wszystkim głównym kryterium jest to, aby przed powrotem do Polski nie posiadali w Polsce miejsca zamieszkania przez co najmniej trzy lata. Wówczas ich przychody będą zwolnione z podatku do wysokości nieprzekraczającej w danym roku kwoty 85 528 zł. Z ulgi tej można skorzystać przez cztery kolejno następujące po sobie lata.
Osoby wracające na stałe do kraju mogą też otrzymać bon na zasiedlenie przyznawany przez powiatowe urzędy pracy. Jego wysokość sięga dwukrotności przeciętnego wynagrodzenia, czyli obecnie ok. 15 tys. zł brutto. Środki te są bezzwrotne, jeśli dana osoba przepracuje w Polsce min. 6 miesięcy.
W niektórych województwach działają też projekty unijne wspierające powroty z zagranicy – szczególnie w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych i Funduszy Europejskich. Dzięki nim można uzyskać:
- zwrot kosztów przeprowadzki,
- dofinansowanie najmu mieszkania
- pokrycie kosztów uznania kwalifikacji zawodowych (tłumaczenia, opłaty administracyjne).
- bony relokacyjne np. na kursy zawodowe, językowe czy szkolenia.
Z kolei organizacje pozarządowe oferują też pomoc rzeczową (np. wyprawki szkolne, meble, sprzęt AGD) czy darmowe porady prawne i doradztwo mieszkaniowe.
W perspektywie coraz więcej powrotów
Wiele wskazuje na to, że trend powrotów będzie się umacniał, szczególnie wśród młodszych roczników i specjalistów, którzy mogą pracować zdalnie. Polska, mimo swoich problemów, staje się bardziej atrakcyjna pod względem jakości życia - zwłaszcza w porównaniu do drożejących i coraz mniej dostępnych zachodnich metropolii.