25 osób trafiło do szpitala. Samolot wpadł w silne turbulencje

2 dni temu 11

Szybka reakcja służb ratunkowych

Samolot Airbus A33-900 przewoził 275 pasażerów i 13 członków załogi. Na skutek gwałtownego pogorszenia warunków atmosferycznych pilot podjął decyzję o lądowaniu w Minneapolis. Intensywność turbulencji stanowiła zagrożenie dla bezpieczeństwa podróżnych, co wymusiło przerwanie lotu do stolicy Holandii.

Na lotnisku Minneapolis lokalne służby, w tym ratownicy medyczni i strażacy, natychmiast przystąpiły do pomocy poszkodowanym. Spośród pasażerów 25 osób odniosło obrażenia wymagające przewiezienia do szpitala. O sytuacji tej poinformowała lokalna prasa, zwracając uwagę na skuteczność koordynacji działań ratunkowych.

— Jesteśmy wdzięczni za wsparcie wszystkich służb ratowniczych zaangażowanych w tę akcję — czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Delta Air Lines. Przewoźnik nie poinformował jednak o stanie zdrowia poszkodowanych osób.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Turbulencje groźniejsze niż się wydaje

Zdaniem ekspertów silne turbulencje mogą stanowić poważne zagrożenie, szczególnie dla pasażerów, którzy nie mają zapiętych pasów bezpieczeństwa. Według zaleceń linii lotniczych pasażerowie powinni mieć je zapięte przez większość czasu trwania lotu, nawet gdy sygnalizacja o konieczności ich użycia nie jest aktywna.

Zdrowie i bezpieczeństwo pasażerów są obecnie priorytetem dla przewoźnika, który zajął się organizowaniem dalszej podróży dla osób nieposzkodowanych w zdarzeniu.

Przeczytaj źródło