Brutalny atak na Adama Niedzielskiego: były minister zdrowia zabiera głos

2 godziny temu 22

— Kilka godzin temu padłem ofiarą brutalnego ataku. Zostałem pobity przez dwóch mężczyzn krzyczących „śmierć zdrajcom ojczyzny”. Dostałem cios w twarz, a następnie zostałem skopany leżąc na ziemi. Całe zajście trwało kilkanaście sekund, a potem sprawcy uciekli — przekazał były minister w opublikowanym wpisie, jednocześnie uspokajając, że mimo wielu obrażeń nie wykryto u niego żadnych objawów wewnętrznych uszkodzeń.

Atak miał miejsce w środę po południu, około godz. 15, w rejonie jednej z restauracji w centrum miasta. Potwierdziła to mł. asp. Barbara Jastrzębska z siedleckiej policji w rozmowie z Polską Agencją Prasową, dodając, że poszkodowany trafił do szpitala. Wkrótce potem policja poinformowała na platformie X, że sprawcy napadu zostali zatrzymani. Adam Niedzielski podziękował służbom medycznym i funkcjonariuszom za szybkie działania oraz staranność w zbieraniu dowodów.

„Jestem cały poobijany i obolały, ale chcę Was uspokoić, że nie stwierdzono żadnych obrażeń wewnętrznych” - zapewnił były minister zdrowia. Podziękował jednocześnie pogotowiu ratunkowemu i Szpitalowi Wojewódzkiemu w Siedlcach za szybką pomoc i wsparcie, a policji - „za sprawne działania oraz szczególną staranność w zebraniu materiału dowodowego”.

„Całe to zdarzenie jest skutkiem tolerowania mowy nienawiść, ale również odebrania mi ochrony decyzją Ministra (spraw wewnętrznych i administracji Marcina) Kierwińskiego mimo licznych gróźb pojawiających się względem mnie w przestrzeni publicznej. Mam nadzieję, że ta sytuacja wywoła refleksje u wszystkich stron sceny politycznej, że jesteśmy już na równi pochyłej. Pasywność skaże nas tylko na dalszą eskalację” - podkreślił we wpisie Adam Niedzielski.

Były minister zdrowia w swoim wpisie na LinkedIn odniósł się także do atmosfery politycznej i wydarzeń, które jego zdaniem mogły doprowadzić do eskalacji przemocy.

— Całe to zdarzenie jest skutkiem tolerowania mowy nienawiści, ale również odebrania mi ochrony decyzją Ministra (spraw wewnętrznych i administracji Marcina) Kierwińskiego, mimo licznych gróźb pojawiających się względem mnie w przestrzeni publicznej. Mam nadzieję, że ta sytuacja wywoła refleksje u wszystkich stron sceny politycznej, że jesteśmy już na równi pochyłej. Pasywność skaże nas tylko na dalszą eskalację — ostrzega Niedzielski.

Premier Donald Tusk, komentując zdarzenie, zapowiedział, że sprawcy pobicia „pójdą siedzieć”. Są już w rękach policji. Według wstępnych ustaleń policji, motywy napadu mogą mieć podłoże polityczne. Adam Niedzielski pełnił funkcję ministra zdrowia w latach 2020–2023, w czasie pandemii COVID-19, co czyniło go jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim życiu publicznym.

Przeczytaj źródło