Fabryka dronów na mińskim osiedlu
Antyreżimowa organizacja byłych funkcjonariuszy białoruskich służb BELPOL, ujawniła, że na jednym z mińskich osiedli powstała fabryka dronów kamikadze. Do końca 2025 roku fabryka ma osiągnąć roczną produkcję 960 sztuk maszyn. "Formalnie to firma prywatna, ale w rzeczywistości jest to projekt kontrolowany przez dyktatora Łukaszenkę. (...) Przedsiębiorstwo już działa i zostało stworzone w jednym celu - obejścia sankcji i produkcji broni na potrzeby armii rosyjskiej" - czytamy.
Zakład działa już od 2023 roku?
W marcu tego roku media informowały, że "zastępca szefa sztabu Putina zasugerował Łukaszence budowę na Białorusi fabryki dronów o wydajności do 100 tys. sztuk rocznie. Sama fabryka ma powstać w ciągu roku" - pisał wówczas Biełsat. Maksim Orieszkin, zastępca szefa administracji Putina, mówił wówczas, że produkcja rosyjskich dronów na Białorusi ma być kwestią "zapewnienia suwerenności". W kwietniu na spotkaniu z Łukaszenką Putin ogłosił, że Rosja jest gotowa zbudować fabrykę dronów na Białorusi. Ale według BELPOLU spółka w rzeczywistości działa już od 2023 roku, a teraz potajemnie rozbudowuje fabrykę w Mińsku.
Zobacz wideo Ukraińcy zniszczyli Rosji 20 proc. bombowców dalekiego zasięgu
Firma-córka nie została objęta sankcjami
Na Białorusi działa firma "Bezzałogowe Śmigłowce", która od sierpnia ubiegłego roku jest objęta sankcjami USA. "Przewidując taki rozwój sytuacji, władze postanowiły utworzyć 'córkę' głównego przedsiębiorstwa. Pozwoliło to ominąć część ograniczeń i kontynuować działalność pod inną nazwą. W maju 2023 roku zarejestrowano spółkę 'Bezzałogowe Statki Powietrzne'" - czytamy w tygodniku "Nasza Niwa". Od czerwca 2025 roku firma "Bezzałogowe Statki Powietrzne" nie została uwzględniona na żadnej liście sankcyjnej, bo formalnie nie jest już powiązana z objętym sankcjami przedsiębiorstwem "Bezzałogowe Śmigłowce".
Według planów produkcyjnych na październik 2023 zakład ma zajmować się seryjną produkcją dwóch rodzajów dronów: Askalon - o zasięgu do 310 km (odpowiednik irańskiego Shaheda) oraz Peacekeeper - o zasięgu do 180 km. W rozmowie z PAP-em dziennikarz Biełsatu Jakub Biernat powiedział, że "Rosja (...) boryka się z brakiem rąk do pracy. Dlatego Białoruś już jest dla niej wymarzonym zapleczem".