Komiks o Kaczorze Donaldzie szybko zniknął ze sprzedaży. W „dymkach” mnóstwo błędów

4 dni temu 6

fot. Screen Fb Wydawnictwo Egmont fot. Screen Fb Wydawnictwo Egmont

Rekordowy 624-stronicowy tom trafił do sprzedaży 22 lipca. "W Gigancie Poleca Premium - Superkwęk znajdziecie ponad 600 stron klasycznych opowieści o kaczym mścicielu, w tym pierwszą, legendarną historię. Tom jest wydany w tym samym standardzie co inne specjalne Giganty w ostatnim czasie – w formacie A5 i możecie go także zamówić w Egmont.pl. Publikacja składa się z komiksów oryginalnie wydanych w dwóch pierwszych tomach Lustiges Taschenbuch Ultimate Phantomias” – pisał serwis Komiksy Disneya.

Potem serwis opisał, że od pojawienia się pierwszych przykładowych plansz pojawiło się wiele sygnałów o literówkach i „ drewnianych" tekstach. 

“Przejrzeliśmy na szybko komiks i niestety nie wygląda to najlepiej. Tekst w dymkach brzmi bardzo mechanicznie, a także pojawiają się różnorakie błędy jak np. brak tytułu Bandy dobrych chłopców na 1. stronie komiksu. Zmieniono też imiona części postaci - w komiksie o Superkwoczce Dulka Gibbona została przemieniona na Genialinę. Na dodatek w stopce wydania nie znajdziemy informacji o tłumaczu” – dodano

Okazało się, że komiks był tłumaczony z niemieckiego przekładu, a nie z włoskiego oryginału. 

Czy "Giganta Poleca Premium" o Superkwęku da się czytać? 
No wszystko się da. Ale jeśli musicie się domyślać, o co chodzi w komiksie, ponieważ część kadrów jest bełkotem, a wielu napisów brakuje, to nie wiem, czy na tym polega rozrywka. pic.twitter.com/qONklZ0ujo

— Radosław Koch (@radziokoch) July 26, 2025

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

28 lipca br. wydawnictwo Egmont Polska opublikowało komunikat, w którym odniosło się do błędów w komiksie. – Rozpoczęliśmy proces wycofywania ze sprzedaży tomu Gigant Poleca Premium 1/25 ‘Superkwęk’. Wydanie ukazało się w wersji językowej daleko odbiegającej od standardów Wydawnictwa. Zaważył czynnik ludzki i niewłaściwe pliki zostały przesłane do druku – czytamy w nim. 

Jak mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Radosław Koch, twórca serwisu Komiksy Disneya, wiele czynników zaważyło na tym, że przekład „Giganta Poleca Premium" wypadł aż tak źle, i nie da się wskazać jednej przyczyny.  

Czy ZDĄRZĘ opublikować dziś tekst o błędach w "Gigancie Poleca Premium" o Superkwęku?
Mam taką nadzieję. Jednak od razu zastrzegam, że nie będę w stanie w nim wspomnieć o wszystkich błędach. Ale tak ze 100-150 będzie. pic.twitter.com/IBANfXODLF

— Radosław Koch (@radziokoch) July 28, 2025

 – Podstawę tłumaczenia nie powinna stanowić niemiecka edycja, ponieważ tamtejsze przekłady bywają często bardzo swobodną adaptacją włoskiego oryginału. W tomie można znaleźć liczne błędy ortograficzne i interpunkcyjne, ale jednak największą bolączką jest ogromna liczba kalek językowych, w tym niemieckich idiomów przetłumaczonych dosłownie, oraz zdań z dziwną składnią, niepoprawną w języku polskim. Jest to po prostu literacko bardzo słabo napisany tekst, z którego czytelnicy mogą wyciągnąć złe wzorce językowe – wyjaśnia.

– Cała sytuacja mnie, jako fana, dość mocno zdenerwowała, ponieważ nie jest to przypadkowe wydanie, jakich wiele pojawia się rocznie na rynku, ale edycja "Premium" zawierająca pierwsze komiksy o Superkwęku. Są to historie zaliczane do najsłynniejszych i najlepszych włoskich opowieści o disnejowskich kaczkach. Większość z nich w ramach tego wydania po raz pierwszy pojawiła się na polskim rynku – dodaje.

Przeczytaj źródło