Nvidia publikuje nowy sterownik GeForce Game Ready, który rozszerza obsługę urządzeń z systemem Windows 10
Czytaj też: AMD rozważa wprowadzenie dyskretnych układów NPU jako alternatywy dla GPU
Okazuje się, że producent kart graficznych zdecydował się wykroczyć poza harmonogram wyznaczony przez Microsoft. Choć firma z Redmond planuje zakończyć wsparcie dla Windows 10 w październiku 2025 roku, posiadacze układów GeForce RTX zyskają pełne aktualizacje sterowników aż do października 2026. To oznacza dodatkowe dwanaście miesięcy, w których będą mogli liczyć na bieżące optymalizacje do nowych gier w dniu ich premiery. Taki gest ze strony Nvidii wydaje się rozsądnym posunięciem, biorąc pod uwagę realia rynku.
Czytaj też: Procesor ARM N1X od Nvidii — pierwsze wyniki testów mogą niepokoić
Nie powinno to specjalnie dziwić, skoro Windows 10 wciąż cieszy się ogromną popularnością pomimo dekady obecności na rynku. Nawet w połowie 2025 roku, gdy Windows 11 zdobył już 52% udziału wśród systemów Microsoftu, jego poprzednik trzymał się mocno z wynikiem 44,59%. Wygląda na to, że wielu użytkowników po prostu nie przekonują argumenty za migracją, a Nvidia doskonale to rozumie. Równolegle firma nie zapomniała o właścicielach starszego sprzętu – karty oparte na architekturach Maxwell, Pascal i Volta otrzymają kwartalne aktualizacje zabezpieczeń aż do 2028 roku, co daje imponujący, 11-letni cykl wsparcia. Trzeba jednak zaznaczyć, że po październiku 2025 te modele przestaną dostawać optymalizacje pod nowe tytuły, a wsparcie architektury CUDA zostanie dla nich wycofane w kolejnej aktualizacji toolkit-a.
Czytaj też: Stary iMac za grosze zmieniony w konsolę do gier. Wszystko dzięki SteamOS
Warto też wspomnieć o konkretnych korzyściach z najnowszej aktualizacji sterowników. Dodano kompatybilność z 62 nowymi monitorami obsługującymi technologię G-Sync, co znacząco poszerza ofertę dla miłośników płynnego obrazu. Ponadto poprawiono wydajność w grach “Clair Obscur: Expedition 33” i “Mafia: The Old Country”, z których ta druga zadebiutuje już 8 sierpnia. Cała ta sytuacja pokazuje, jak producenci sprzętu mogą łagodzić niechęć do aktualizacji systemowych. Podczas gdy Microsoft konsekwentnie promuje Windows 11, Nvidia daje użytkownikom oddech i czas na przemyślaną decyzję bez natychmiastowego pozbawiania ich najnowszych funkcji. To rozsądne podejście, choć oczywiście jest tylko odroczeniem nieuniknionego.