Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Kol 3
Czasem wydaje się, że życie to niekończący się wyścig. Pracujemy, gromadzimy, planujemy, jakby wszystko zależało tylko od nas. I nagle przychodzi moment, kiedy wszystko nagle się zatrzymuje. Ktoś odchodzi. Coś się wali. I zostaje pytanie: po co to wszystko?
W głębi serca czujemy, że jest coś więcej. Że nie jesteśmy stworzeni tylko do rachunków, obowiązków i codziennych spraw. Bo prawdziwe życie nie toczy się w terminarzu, ani w skrzynce mailowej, ale w relacjach z Bogiem i z drugim człowiekiem. I nie chodzi o to, by uciekać od codzienności, ale by nie zagubić duszy pośród spraw tego świata. By wrażliwości sumienia nie zagłuszyć hałasem obowiązków. I może właśnie dziś warto powiedzieć sobie szczerze, że chcemy żyć głębiej. Nie dla pozorów, nie dla pustych oczekiwań. Bo każdy dzień, który dostajemy, jest darem, nie naszą własnością.
Pokolenia Tuchów
Zatrzymaj się