Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich uderzyła w cały obóz rządowy. Koalicja Obywatelska oberwała jednak najmocniej, a przegrane wybory pociągnęły w dół prawie wszystkich kluczowych liderów tej formacji. Prawie, bo wyjątkiem jest Radosław Sikorski. Jeśli ktokolwiek wzmocnił się w Platformie po wyborach prezydenckich to wyłącznie minister spraw zagranicznych, dwa miesiące, jakie minęły od wyborów, należały zdecydowanie do niego. Dawno nie miał tak dobrej passy w mediach.
W trakcie dyskusji o rekonstrukcji rządu to o Sikorskim mówiło się jako o jedynym polityku PO, który mógłby zastąpić Tuska i poprowadzić obóz rządzący w okresie trudnej kohabitacji z Nawrockim. Choć Tusk – jak było od początku w zasadzie pewne – nie zrezygnował z funkcji premiera, to rola Sikorskiego w zrekonstruowanym rządzie, gdzie otrzymał rangę wicepremiera, będzie jeszcze znaczniejsza niż w pierwszej połowie kadencji.