Senator Stanisław Gawłowski skazany na 5 lat więzienia. Jest wyrok

3 dni temu 11

Tekst jest aktualizowany

Senator Stanisław Gawłowski został uznany za winnego sześciu z siedmiu zarzutów. Jak podaje Radio Szczecin, chodzi m.in. o przyjęcie łapówek w postaci apartamentu w Chorwacji oraz popełnienia plagiatu w pracy doktorskiej. Polityka uniewinniono od zarzutu przyjęcia łapówki w postaci zegarków. Sąd orzekł nie tylko karę 5 lat więzienia, ale również nakazał zapłatę 180 tys. zł grzywny i zakazał Gawłowskiemu zajmowania stanowisk kierowniczych na 10 lat.

Akt oskarżenia przeciwko Stanisławowi Gawłowskiemu, członkom jego rodziny oraz innym osobom został skierowany przez Prokuraturę Krajową w lipcu 2019 r. Akt oskarżenia liczył ponad 1,1 tys. stron i obejmował łącznie 32 osoby. 

"Aktem oskarżenia objęto nieprawidłowości przy 26 inwestycjach realizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław Gawłowski przyjął jako łapówki co najmniej 733 tysiące złotych w postaci gotówki, nieruchomości w Chorwacji, dwóch zegarków o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Ponadto zarzuty dotyczą nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej. Prokuratura oskarżyła posła również o pranie brudnych pieniędzy" - informowała Prokuratura Krajowa w komunikacie z 2019 r. 

Zdaniem śledczych, polityk jako wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL w okresie od stycznia 2011 roku do końca czerwca 2013 roku miał przyjąć pieniądze od dwóch przedsiębiorców, a w zamian miał oferować przychylność w kontaktach lub wręcz oferować wsparcie w uzyskiwaniu kontraktów od Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Gawłowski miał też nakłaniać przedsiębiorcę do wręczenia łapówki dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji. 

Według prokuratury "we wrześniu 2014 roku, Stanisław G., wspólnie z innymi ustalonymi osobami, podejmował czynności mające na celu udaremnienie lub znaczne utrudnienie stwierdzenia przestępczego pochodzenia nieruchomości położonej w Chorwacji". "Wspólnie z innymi ustalonymi osobami zorganizował on fikcyjną umowę sprzedaży tej nieruchomości" - zaznaczano. 

Prokuratura Krajowa informowała także, że Stanisław Gawłowski miał dopuścić się plagiatu pracy doktorskiej, którą obronił w jednej z łódzkich prywatnych szkół wyższych. 

Przeczytaj źródło