Śmierć po interwencji policji w Sosnowcu. Wstrząsające relacje świadków. "Wyleciał mi przed maskę"

3 dni temu 13

W Sosnowcu policjanci otrzymali zgłoszenie o "pobudzonym mężczyźnie z maczetą w dłoni". Podczas interwencji policji mężczyzna został śmiertelnie postrzelony. Świadkowie opisali przebieg zdarzenia.

Mężczyzna zginął podczas interwencji policji w Sosnowcu Fot. TVN24 (zrzut ekranu) // Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl

Strzelanina w Sosnowcu. Śmierć po interwencji policji

Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach przekazała, że w czwartek 31 lipca policjanci otrzymali zgłoszenie o "pobudzonym mężczyźnie z maczetą w dłoni", który miał na terenie Sosnowca uszkodzić samochody osobowe i miejski autobus. Podczas interwencji policji, do której doszło na ulicy Mikołajczyka, mężczyzna został postrzelony. Przetransportowano go do szpitala, gdzie mężczyzna zmarł.

Sosnowiec. Świadek: Mężczyzna w bluzie rozpiętej, na boso, atakował samochody

Jeden z mieszkańców ulicy Mikołajczyka opisał przebieg zdarzenia w rozmowie z TVN24. - Usłyszałem jakieś takie niepokojące uderzenie i wyzwiska. Zerknąłem przez okno i widziałem, ze jakiś mężczyzna w bluzie rozpiętej, na boso, atakował samochody. Zadzwoniłem na 112, już byli poinformowani. Policja przyjechała, oddali do niego strzały - powiedział świadek. Mężczyzna dodał, że ciężko było stwierdzić, czy napastnik miał przy sobie maczetę czy inne narzędzie.

Zobacz wideo Głogów. Atak na właściciela kebabu

"Padły strzały ostrzegawcze, ale to na niego nie działało"

"Super Express" rozmawiał z mieszkanką Sosnowca, która również była świadkiem zdarzenia. - Jechałam do pracy i pan biegał z jakimś narzędziem, wyleciał z samochodu, wyleciał mi przed maskę. Zahamowałam, on przeleciał i uderzył w szybę i ja odjechałam. Jechałam sama, więc dla własnego bezpieczeństwa wolałam się oddalić. Przyjechała policja, padły strzały ostrzegawcze, ale to na niego nie działało (...). Był uzbrojony chyba w jakąś pałkę metalową, nie wiem, co to było, bo to się działo bardzo szybko. W życiu bym nawet nie pomyślała, że coś takiego może się stać. Nie wiem, czy ten mężczyzna jest mieszkańcem Sosnowca. Tyle pamiętam, że był bardzo pobudzony i biegał boso - powiedziała kobieta.

Prezydent Sosnowca: Mam pełne zaufanie do organów ścigania i służb

Trwa postępowanie pod nadzorem prokuratora, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci mężczyzny. Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński podkreślił w poście na Facebooku, że ma "pełne zaufanie do organów ścigania i służb", które zajmują się tą sprawą. "Zwracam się do wszystkich z prośbą o spokój i rozwagę. To ważne nie tylko dla przebiegu śledztwa, ale też dla szacunku wobec osób, które brały udział w tym dramatycznym wydarzeniu. Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla mnie sprawą absolutnie priorytetową. Jesteśmy w stałym kontakcie z policją. Czekamy na wyjaśnienia w śledztwie, ale mam zaufanie do służb, które każdego dnia nas bronią. Bo to przestępca ma się czuć zagrożony, a nie mieszkaniec Sosnowca. Tak jak każdego dnia na wschodniej granicy, służby chronią Polaków, tak i tu mundurowi muszą czuć wsparcie w swoich działaniach" - napisał prezydent Sosnowca.

Przeczytaj źródło