Stanisław Jedynak z Raszyna sprawiał wrażenie mocno zmotywowanego, by nie opuścić "Sanatorium miłości" jako singiel. Teraz, z perspektywy czasu ocenia, że naginanie losu do swoich oczekiwań nie ma większego sensu. Do niego uśmiechnął się już po zakończeniu programu.
Stanisław Jedynak w 7 sezonie "Sanatorium miłości" adorował aż cztery kuracjuszki. W rozmowie z tygodnikiem "Rewia" przyznał się do chwilowego zauroczenia Ulą, jednak z czasem zrozumiał, że Stanley bardziej do niej pasuje. Potem Stanisław flirtował z Danusią, Anią i Elą, jednak ostatecznie opuścił Mikołajki jako singiel.
Po powrocie do zwyczajnego życia wciąż nie tracił nadziei na znalezienie miłości. Wytrwale szukał jej na dyskotekach. Jak wyznał w rozmowie z "Rewią":
"Bardzo lubię tańczyć i po programie regularnie chodziłem na dyskoteki. Tam spotykałem różne panie, ale żadną z nich nie byłem zainteresowany".
Przełom nastąpił podczas spaceru w parku. Jak uczestnik 7. edycji "Sanatorium miłości", Bogusia od razu wpadła mu w oko:
"Nagle zobaczyłem przed sobą śliczną brunetkę. Wyliczyłem, w jakim tempie mam iść, by się z nią spotkać w alejce. Gdy była na mojej wysokości, zagaiłem. Spojrzeliśmy sobie w oczy i po prostu się stało: wpadłem po uszy".
Okazało się, że mają z Bogusławą tyle wspólnych tematów, że po prostu nie mogli się nagadać. Po dwóch godzinach zorientowali się, że nie ma szans, by wyczerpali wszystkie, wiec wymienili się numerami telefonów. Jak wyznała ukochana Stanisława w rozmowie z "Rewią":
"To nie był żaden podryw, tylko przeznaczenie. Człowiekowi w głowie się nie mieści, że coś takiego może się zdarzyć, że przypadkowo można spotkać kogoś, z kim chce się spędzić resztę swoich dni".
Stanisław nie pali się jednak do ślubu. Jak wyznał w rozmowie z "Rewią", nie ma sensu się spieszyć. Póki co, budują wspólne życie bez oficjalnego potwierdzenia z urzędu:
"Złożyliśmy sobie wzajemną przysięgę i to jest dla nas najważniejsze. Zdajemy sobie sprawę z tego, że trzeba pewnych formalności dopełnić, ale z tym jeszcze chwilę poczekamy. Grunt, że zawsze możemy na siebie liczyć".
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Stanisław z "Sanatorium" nie traci czasu. Jego ukochana już mówi o ślubie