Kiedy w ostatnim dniu urzędowania prezydent Andrzej Duda odesłał ustawę o pomocy psychologicznej do Trybunału Konstytucyjnego, Angelika Friedrich czuła rozczarowanie i smutek.
– Nie tylko dlatego, że ta ustawa to była nasza ciężka praca, widziałam, że wszystkim młodym ludziom z kilkudziesięciu organizacji, z którymi ją konsultowaliśmy, było bardzo trudno. Staram się uszanować argumenty pana prezydenta, wiem, że są dla niego ważne, ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego były ważniejsze niż bezpieczeństwo dzieci – mówi Friedrich, która w 2018 r. stworzyła Nastoletni Azyl, internetową grupę pomocową dla młodych osób w kryzysie psychicznym. Rozumie ich, bo wciąż pamięta, jak to jest, gdy człowiek myśli, że nic dobrego go w życiu nie spotka. Wie, co to depresja i anoreksja.
Na początku działała sama, dzieliła się doświadczeniami z terapii, potem dołączyły do niej kolejne osoby. Przez te wszystkie lata do Nastoletniego Azylu przychodziło mnóstwo wiadomości od młodych ludzi, którzy pisali o strachu przed szkołą, zaburzeniach odżywiania, lękach i depresji. Często wyznawali: jestem w kryzysie, ale zupełnie nie wiem, co zrobić. Jeszcze częściej: moi rodzice nie wyrazili zgody, żebym poszedł do psychologa, a ja nie wiem, kogo mogę poprosić o pomoc.