Przydacz: Nawrocki mówił o konieczności używania twardego języka
W środę 13 sierpnia Karol Nawrocki wziął udział w telekonferencji europejskich przywódców z Donaldem Trumpem. Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz opowiedział w Polsat News o kulisach tej rozmowy. Przekazał, że Nawrocki udzielił prezydentowi USA rady w sprawie negocjacji z Władimirem Putinem. - Karol Nawrocki mówił o konieczności używania twardego języka - poinformował Przydacz. Dodał, że nawiązał do obchodzonej 15 sierpnia 105. rocznicy Bitwy Warszawskiej. - Panie prezydencie, Rosja nie jest nie do zatrzymania. Udowodniliśmy to 105 lat temu, kiedy nawet odradzające się, słabe państwo polskie, dzięki determinacji i sile, było w stanie zatrzymać nawałę bolszewicką - powiedział według Przydacza Nawrocki do Trumpa.
Spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem
W piątek o godzinie 21 polskiego czasu rozpocznie się na Alasce spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. - Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której te rozmowy nie przynoszą żadnych konkretów w sytuacji przelicytowania po stronie Putina - powiedział Przydacz. Jego zdaniem Donald Trump chce zakończenia wojny w Ukrainie, ale na pewne warunki nie może się zgodzić.
Zobacz wideo Trump spotka się z Putinem. Koniec wojny coraz bliżej?
"Tusk musi mieć świadomość, że z Trumpem nic nie ustali"
Marcin Przydacz odniósł się też do zamieszania wokół udziału Nawrockiego w środowej telekonferencji z Trumpem. Jeszcze we wtorek rzecznik rządu Adam Szłapka informował, że to Donald Tusk będzie reprezentował Polskę podczas rozmowy. - Amerykanów nie trzeba było nawet prosić, żeby w rozmowach z Trumpem brał udział prezydent Nawrocki, a nie Donald Tusk. Tusk musi mieć świadomość, że z Trumpem nic nie ustali, że nikt go tam nie chce - powiedział Przydacz.