Pierwsi Piastowie zerwali z przeszłością. Czy osiągnęli cel

5 godziny temu 23

Pierwsi władcy Polski potrzebowali argumentów, by dowodzić, że są pełnoprawnymi członkami europejskiej elity, a nie parweniuszami próbującymi wedrzeć się na salony. Zrozumieli, że ich własna, pogańska tradycja może im tylko przeszkadzać – mówi prof. Zbigniew Dalewski.

Prof. Zbigniew Dalewski: Rzeczywiście, wydaje się, że pierwsi Piastowie, przynajmniej Bolesław Chrobry i jego syn Mieszko II, nie za bardzo zaprzątali sobie głowę własną genealogią. Ona zresztą najpewniej nie była zbyt okazała, bo państwo piastowskie powstało zaledwie parę dziesięcioleci przed przejęciem władzy przez Mieszka I. To nie znaczy, że przeszłość nie była dla nich ważna. Ale nie była to przeszłość ich rodu, a wielkich dynastii chrześcijańskiej Europy – Karolingów i Ottonów. Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa Piastowie szybko nawiązali bliskie relacje z dworem cesarskim i szybko nauczyli się reguł, jakie na nim obowiązywały. Zrozumieli, że ich własna, siłą rzeczy pogańska tradycja rodowa może im tylko przeszkadzać w uzyskaniu akceptacji cesarskich elit. A Piastowie chcieli zostać uznani za równoprawnych partnerów, bardzo im na tym zależało. Postanowili więc odrzucić swoich przodków i poszukać sobie nowych. Nie chodzi przy tym o to, że wymyślono nową genealogię Piastów. Rzecz polegała na tym, że Piastowie zaczęli przedstawiać siebie jako ideowych sukcesorów największych chrześcijańskich władców wczesnośredniowiecznej Europy – Karola Wielkiego i cesarzy ottońskich.

Przeczytaj źródło